Nieprawdziwe okazały się informacje "Gazety Wyborczej” dotyczące rzekomej współpracy oficerów Komendy Głównej Policji z gangsterami napadającymi na tiry. Redakcja przyznała, że padła ofiarą prowokacji i przeprosiła czytelników.
"Gazeta” oskarża o prowokację i spreparowanie materiałów szefa olsztyńskiego CBŚ Jana Markowskiego. Dziennik pisze, że nie zna motywów jego działania i zapowiada, że będzie dociekać, dlaczego doszło do prowokacji, której ofiarą padli - według niego - zarówno gazeta, jak i szef łódzkiej policji. (pap, hel)