Nawet pięć lat więzienia grozi tym rodzicom, którzy pijąc przy dzieciach alkohol narażają je na niebezpieczeństwo. Latem policja wyjątkowo często informuje o takich przypadkach.
– Latem takich przypadków jest więcej, często dotyczą młodych rodziców – przyznaje Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Niektórzy rodzice oburzają się na myśl, że do takich sytuacji w ogóle dochodzi. – Mój tatuś nigdy nie pił alkoholu przy dzieciach. U mnie jest tak samo – mówi Anna Ścibura, mama trojga dzieci.
– Nałogowe pijaństwo w ogóle nie powinno mieć miejsca. Ale np. imieniny to już inna sprawa, jednak wtedy ktoś powinien zostać trzeźwy, żeby opiekować się dzieckiem – uważa Krystyna Polewaczyk, mama dwóch córek.
Czy pijanym rodzicom grożą jakieś kary? Okazuje się, że niewiele takich sytuacji można uznać za złamanie przepisów kodeksu karnego. Policja przyjmuje jednak każde zgłoszenie.
– Policjanci słusznie interweniują, ale takich przypadków nie da się zakwalifikować jako narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jeżeli nie można ustalić bezpośredniego związku między stanem trzeźwości rodzica a stanem dziecka – wyjaśnia Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Rodzice, którzy organizują domowe przyjęcie, czy wypijają piwo albo lampkę wina w obecności dzieci nie muszą się jednak niczego obawiać. Pod warunkiem że zachowują się przy tym odpowiedzialnie.
– Z tego, że rodzic był nietrzeźwy, nie można wysnuć wniosku, że opiekując się dzieckiem, naraził je na niebezpieczeństwo. Inaczej jest, gdy nietrzeźwa matka zostawia dziecko na balkonie i wychodzi, gdy dziecko nie jest nakarmione, jest wyziębione albo kiedy wychodzi z nim w zimie na spacer, a nie jest ubrane – tłumaczy sędzia Ozimek.
Policja radzi jednak, żebyśmy o rodzinnych, domowych imprezach myśleli zawczasu. – Nikt nie zabrania się bawić, ale należy kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli taka osoba wie, że planuje imprezę, to powinna zapewnić dziecku opiekę – mówi Laszczka-Rusek.