Sejmowa Komisji Sprawiedliwości odwołała wczoraj posłankę Samoobrony Danutę Hojarską z funkcji wiceszefowej tej komisji. Kluby SLD, PSL, PO i PiS popierają wniosek o jej aresztowanie
i doprowadzenie do sądu.
Posłanka Samoobrony odpowiada przed sądem w Elblągu za fałszowanie przepustek na widzenia w areszcie ze swym synem. Nie odbierała awizowanych wezwań na rozprawy. Ma też inną sprawę - o wyłudzenie kredytu na maszyny rolnicze. Niedawno komornik sprzedał jej ciągnik. Ponadto uczestniczyła w zeszłym tygodniu w okupacji gmachu Ministerstwa Rolnictwa.
Ostatecznie za odwołaniem Hojarskiej zagłosowało 19 członków komisji. Przeciw było dwoje posłów Samoobrony. Wstrzymało się 3 posłów.
Do Sejmu wpłynął wniosek elbląskiego sądu o zgodę na aresztowanie posłanki. Kluby SLD, PSL, PO i PiS poprą ten wniosek.
- Uważam, że pani poseł Hojarska powinna się znaleźć w sądzie, tak jak każdy normalny obywatel. Ona nie ma prawa wykorzystywać mandatu posła czy legitymacji poselskiej do uchylania się od prawa - powiedział sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk.
- Sejm nie jest azylem dla przestępców - dodał Paweł Piskorski z PO.
- Złamane zostały ustalenia, które pani poseł zawarła z marszałkiem Sejmu - powiedział szef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk. Marszałek ustalił z sędzią prowadzącym sprawę Hojarskiej, że rozprawy będą się odbywały w tygodniach, w których nie ma posiedzenia Sejmu, a posłanka Samoobrony zobowiązała się do stawiania się przed sądem.
Wniosek o aresztowanie Hojarskiej będzie głosowany przez cały Sejm tak, jak to miało miejsce z wnioskiem o uchylenie immunitetu szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. Do wyrażenia zgody na zatrzymanie Hojarskiej potrzeba większości 2/3 posłów.