Dyrektorzy szkół , władze uczelni , samorządowcy, pracownicy administracji państwowej - wszyscy znów się będą lustrować.
- Informacja jest już w Internecie. Oprócz tego do wszystkich szkół wyślemy pisma, które przypomną o tym obowiązku
- tłumaczy Jolanta Misiak, lubelska wicekurator oświaty. - W sumie zlustrować się będzie musiało ok. 2 tys. dyrektorów.
Dokumenty lustracyjne muszą wypełnić też osoby, które dopiero starają się o stanowisko. - Co się stanie, gdy nie wygrają konkursu? Będą mieli sprawę z głowy, bo tam, gdzie będą znowu konkurować o posadę, już nie muszą się lustrować. Ale mają obowiązek napisania oświadczenia z informacją, w którym miejscu złożyli dokument - tłumaczy Misiak.
Lustracja rusza od początku, ponieważ wzory oświadczeń złożonych za pierwszym razem zakwestionował w maju Trybunał Konstytucyjny. To spowodowało,
że oświadczenia przestały być ważne. TK miał także wątpliwości co do lustrowania się niektórych grup społecznych.
Dlatego z tego obowiązku zwolnił między innymi dziennikarzy, szefów i właścicieli mediów prywatnych, wykładowców i pracowników naukowych wyższych uczelni i placówek naukowo-badawczych, władze prywatnych wyższych uczelni, dyrektorów szkół społecznych i prywatnych.
Oświadczenia lustracyjne wypełnione w pierwszym podejściu nie wróciły do wszystkich zainteresowanych. Z powrotem dostali je ci, wobec których wygasł obowiązek lustracyjny. Reszta dokumentów została zatrzymana w Instytucie Pamięci Narodowej.
Co się stanie, gdy ktoś nie złoży w terminie oświadczenia? Według ustawy, zwierzchnik będzie mógł pozbawić go pełnionej funkcji publicznej.