Wciąż trwają poszukiwania 20-letniego Damiana Kucharskiego z Wysokiego, który w dziwnych okolicznościach, zaginął późnym wieczorem 4 kwietnia. Co się z nim stało? Są trzy wersje wydarzeń.
Co się z nim dalej działo? Są trzy wersje wydarzeń świadków: 1. postanowił na piechotę wrócić do domu, mimo usilnych próśb kolegów, którzy proponowali mu podwiezienie samochodem. 2. W nocy wszyscy imprezowicze rozeszli się do domów, a on został na ognisku sam i 3. wersja - dostał telefon i pojechał z nieznanymi ludźmi.
- Ciężko powiedzieć co się z nim stało. Przeczesaliśmy teren ogniska, pobliskie bagna, drogi, dojścia, szpitale i Wysokie, gdzie mieszkał Damian. Poszukiwania trwają - mówi Renata Laszczka - Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Damiana szukał również helikopter i pies policyjny. Trop się jednak urywa przy miejscowej rzece Łabunce, którą przeczesywali nurkowie. Założono na niej specjalną siatkę.
Według siostry zaginionego 20-latka - Agnieszki, jej brat to spokojny chłopak, któremu nigdy nie zdarzyło się znikać bez słowa na tak długo.
Damian Kucharski to kolejny młody mężczyzna zaginiony w ostatnim czasie. Policja wciąż szuka studenta z Lublina Marka Wojciechowskiego.
(łm)