Od kilku miesięcy z Bełżyc do Strzeszkowic można dojechać nową drogą. Ale w niektórych miejscach brakuje chodników. Starostwo wyjaśnia jednak, że nie jest to niedopatrzenie.
– Przy szkole w Strzeszkowicach brakuje 10 metrów chodnika, a na trasie w kierunku Radawczyka około 1200 metrów – zwraca uwagę pan Piotr, nasz Czytelnik. – W Radawczyku jest przychodnia, a w Strzeszkowicach apteka, więc ludzie często muszą tędy chodzić. Podobno nikt nie ujął tego w planach, chociaż to była tak duża inwestycja.
Jak tłumaczy starostwo, w niektórych miejscach zwyczajnie brakowało miejsca na chodniki. – Mieszkańcy chcieliby budować chodniki dla bezpieczeństwa przy każdej drodze, ale nie wszędzie i nie zawsze jest to możliwe – wyjaśnia Małgorzata Kotarska, naczelnik Wydziału Inwestycji i Funduszy Pomocowych w lubelskim Starostwie Powiatowym. – Budując drogę, poruszaliśmy się w ramach istniejącego pasa drogowego. Inwestycja została zrealizowana zgodnie z istniejącymi pozwoleniami i z projektem.
Mieszkańcy podnosili argument, że mogliby oddać część swoich działek na chodniki. Ale naczelnik tłumaczy, że to nie rozwiązałoby problemu.
– To nie tylko kwestia własności gruntu, ale i opracowania kolejnej dokumentacji oraz uzyskania pozwoleń, a to z kolei wiąże się z określonymi wydatkami – mówi Kotarska.
Problemem były nie tylko pieniądze. – Analizy pokazują, że nie wszędzie takie chodniki mają rację bytu. Na etapie utrzymania inwestycji okazuje się, że wiele z nich nie jest wystarczająco wykorzystywanych – podkreśla Kotarska.
Mieszkańcy pisali w tej sprawie pisma do starostwa. W sierpniu starosta zasugerował im, że chodniki zostaną dobudowane w tym roku. Ostatecznie, nie udało się jednak znaleźć pieniędzy na tę inwestycję.
– W ramach budżetu na 2012 r. takich środków nie ma, ale mieszkańcy mogą kontaktować się z Zarządem Powiatu, ze swoimi radnymi i monitorować problem – podkreśla Kotarska. – Bo to nie oznacza, że ten wątek został zamknięty na przyszłość.