Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów policjanci z naszego regionu w ciągu całej doby nie zatrzymali ani jednego nietrzeźwego kierowcy! Choć alkomatu używali częściej niż zwykle.
– Oby tak dalej – mówi Justyna Mazur ze sklepu Kropelka w Lubartowie. Jej zdaniem, pijanych kierowców odstraszyła zima. – Mamy mniej kupujących – tłumaczy. – Nawet stali klienci, którzy regularnie przychodzili po piwko albo coś innego, teraz pojawiają się rzadziej.
Podobnie uważa Tomasz Kłapouch, właściciel sklepu Promil w Zamościu. – Zima zmusza ludzi do ostrożności. Skoro nie da się jeździć na trzeźwo, to co dopiero po pijaku – przekonuje pan Tomasz.
Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania. Nawet policjantów. – Pracuję jako rzecznik w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Lublinie ósmy rok i nie przypominam sobie takiej sytuacji – przyznaje podinsp. Janusz Wójtowicz. – Zatrzymywaliśmy po 5, 6, 7 nietrzeźwych kierowców, ale żeby nikogo to ewenement.
Co ciekawe, właśnie w czwartek policja przeprowadziła o wiele więcej badań alkomatem niż zwykle. – Bo, z powodu trudnych warunków atmosferycznych, na naszych drogach było o wiele więcej kolizji (w przypadku każdej stłuczki kierowcy są badani alkomatem – red.) – dodaje Wójtowicz.
Na Lubelszczyźnie pijani kierowcy to jednak wciąż ogromny problem. Tylko w ub. roku policjanci zatrzymali ponad 10 tysięcy takich osób. Średnio ponad 27 osób w ciągu doby. Nietrzeźwi za kierownicą spowodowali u nas 288 wypadków drogowych, w których zginęły 42 osoby.
– Najwidoczniej coraz więcej osób bierze sobie do serca nasze apele, żeby nie wsiadać pod wpływem alkoholu za kierownicę. I o zachowanie bezpieczeństwa na drodze, zwłaszcza w taką pogodę, jaką mieliśmy w czwartek – dodaje Wojtowicz. – Oby tak dalej!
Taką nadzieję ma też Grzegorz Gorczyca, szef Automobilklubu Chełmskiego. – Na razie liczba pijanych kierowców jest zatrważająca – podkreśla.
– Ale liczę, że nasze społeczeństwo będzie coraz dojrzalsze. I że takich przypadków będzie coraz mniej. Oby ta doba bez żadnego kierowcy "pod wpływem” była taką dobrą jaskółką.