Nie Chorwacja ani Grecja, ale Bułgaria jest największym hitem tegorocznego lata. Czyste plaże, piękne słońce i ceny niższe niż w Polsce. Na to stawiają urlopowicze z naszego regionu.
- Wystawny obiad dla czterech osób to rachunek na 100-120 zł - dodaje Krzysztof Syroka ze Scan-
Holiday w Lublinie. - I tak jest w Bułgarii ze wszystkim. Za małe pieniądze rewelacyjne warunki do odpoczynku. No i pewna pogoda. A mity o bułgarskiej biedzie trzeba włożyć między bajki.
Cenami i pogodą przyciąga też Tunezja. - To drugi szlagier tego lata - wyjaśnia Marzena Szyc z biura Juwentur w Białej Podlaskiej. - Mniej niż 1,5 tys. zł za tydzień. I ok. 2 tys. zł za dwa tygodnie. Zachęcać nie trzeba.
- A może być jeszcze taniej - zauważa Małgorzata Oleszek z zamojskiej Gromady. - Trzeba tylko trafić na dobrą ofertę last minute. Za tygodniowy wyjazd do Tunezji można zapłacić nawet mniej niż tysiąc zł.
Są też atrakcyjne oferty na wyjazd do Egiptu albo Grecji. - Ale zainteresowanie tymi krajami wyraźnie spada - tłumaczy Łukasz Kamiński z biura Hubertus w Lublinie. - Minęły już czasy, kiedy wszyscy chcieli zobaczyć piramidy i Akropol. Zainteresowanie jest, ale bez rewelacji.
Podobnie z Chorwacją, która jeszcze kilka lat temu była niezwykle popularna wśród mieszkańców Lubelszczyzny. - Kto chciał, już tam był - żartuje Marcin Tymoszuk, właściciel biura Paulina w Białej Podlaskiej.
Nie ma też chętnych na wypoczynek w krajach Europy Zachodniej. - Teraz do Anglii czy Niemiec jedzie się pracować - zauważa Dariusz Kierepa z biura Amdor w Zamościu. - Albo na wycieczkę - dodaje Tymoszuk. - Tyle że nie latem. W wakacje mieszkańcy naszego regionu chcą wypoczywać.
- W Tunezji, na Krecie, Rodos, Malcie. Albo w Bułgarii - wylicza Luiza Grzeluk z Tur-Trawel w Chełmie. - Musi być ciepło, komfortowo i tanio. Takie oferty mają największe wzięcie. •