Kolejarze zgubili wagon. Ponoć ostatni raz widziano go w październiku 2003 roku w Chełmie.
Zbigniew Wójcik, dyrektor lubelskiego Cargo, zapytany, jak to możliwe, że przez szesnaście miesięcy firma nie szukała zguby, stwierdził tylko, że PKP ma tysiące wagonów. Zrozumieliśmy, że nie ma nic dziwnego w tym, że jeden gdzieś się zapodział. Nieoficjalnie policja podejrzewa, że poszukiwanym wagonem już dawno zajęli się złomiarze. I że nie ma już czego szukać.