Trzeba spełnić trzy warunki: zagrać, trafić i nie zwariować w czasie dzisiejszego losowania. Potem będzie już z górki, bo będzie nas stać na wszystko.
Wcześniej trzeba się będzie jeszcze tylko dopchać do okienka w kolekturze. Edward Sidoruk, dyrektor lubelskiego oddziału Lotto szacuje, że do każdej z 520 kolektur w województwie zajrzy przeciętnie 2330 graczy. - Liczymy, że magia 20 milionów ściągnie do kolektur 27 milionów Polaków, a tylko na Lubelszczyźnie zagra około 1,2 miliona ludzi.
W lubelskim oddziale Lotto nikt z pracowników nie może nawet pomarzyć o wolnej sobocie. - Wszystkie służby serwisowe postawiliśmy w stan najwyższej gotowości. Lottomat to tylko maszyna, która może się popsuć - tłumaczy Edward Sidoruk.
Być może tym razem zostanie pobity rekord wygranej, która padła 2 czerwca 2004 roku w Warszawie i wyniosła 20 119 858 zł. W Polsce regularnie gra w Lotto 8 milionów ludzi.