Przykrą niespodzianką było dzisiejsze otwarcie ofert w przetargu na wywóz śmieci od mieszkańców Lublina. Czterech dzielnic, w tym największej w mieście, nie chce obsługiwać żadna firma, w pozostałych firmy chcą zapłaty przekraczającej ustalone limity.
Do dzisiaj Ratusz czekał na oferty firm, które chcą odbierać śmieci od mieszkańców przez najbliższe trzy lata. Miasto podzielono, jak dotąd, na siedem sektorów, a każdy z nich ma być objęty osobną umową.
Po otwarciu ofert okazało się, że jednego z obszarów nie chce obsługiwać żadna z firm. Mowa o sektorze VI, który obejmuje najbardziej zaludnioną spośród lubelskich dzielnic, czyli Rury (obejmujące m.in. osiedla LSM) oraz Sławinek, Szerokie i Konstantynów. Stały meldunek ma tutaj ponad 45 tys. osób.
Sytuacja jest trudna, bo dotychczasowe umowy pomiędzy Urzędem Miasta a firmami wywozowymi obsługującymi zamieszkałe nieruchomości wygasają z końcem czerwca.
W pozostałych sektorach problemem są ceny zaoferowane przez poszczególne firmy. Kwoty są o wiele wyższe od tych, które zostały zarezerwowane przez miasto na zapłatę.
Do obsługi Abramowic, Bronowic, Dziesiątej, Głuska i Kośminka (sektor I), zgłosiła się tylko spółka Kom-Eko, która życzy sobie niemal 55,3 mln zł, podczas gdy miasto spodziewało się wydać na tę część miasta 41,2 mln zł.
Także na Felinie, Hajdowie-Zadębiu, Kalinowszczyźnie, Ponikwodzie i Tatarach (sektor II) jedynym chętnym jest Kom-Eko. Za obsługę tych dzielnic oczekuje 52,6 mln zł, tymczasem miasto liczyło się z wydatkiem 40,6 mln zł.
O obsługę całego Czechowa oraz Sławina (sektor III) rywalizują dwie spółki. Tańszą z nich jest Koma z ceną 27,5 mln zł, droższy jest SUEZ Wschód, który oczekuje 37,2 mln zł. Miasto spodziewało się tutaj wydać 23,8 mln zł.
Na Starym Mieście, Śródmieściu, Wieniawie i w dzielnicy Za Cukrownią (sektor IV) śmieci chcą odbierać: Koma (21,4 mln zł) oraz SUEZ Wschód (28,7 mln zł). Tymczasem Ratusz spodziewał się wydatku niespełna 16,2 mln zł.
Obsługą Czubów Północnych, Węglina Południowego i Północnego (sektor V) interesuje się tylko Kom-Eko, oczekując zapłaty 25,1 mln zł. Urząd Miasta zakładał, że kontrakt na wywóz odpadów pochłonie najwyżej 17,4 mln zł.
W ostatnim sektorze VIII (Czuby Południowe, Wrotków i Zemborzyce) chętnych jest dwóch: Koma z ceną 31,9 mln zł oraz SUEZ Wschód z kwotą 40,6 mln zł. Urząd Miasta spodziewał się tu wydać nie więcej niż 24 mln zł.
Jak Urząd Miasta zamierza wybrnąć z tej sytuacji? – Aktualnie trwa szczegółowa analiza złożonych ofert przez komisję przetargową – odpowiada Marta Smal-Chudzik, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Lublin. – Dalsze decyzje będą podejmowane po zakończeniu czynności badania i oceny ofert.