Cztery windy nie działają, a wchodzenie na kolejne piętra budynku przy ul. Tomasza Zana 38 wymaga solidnej kondycji. Jeden z najemców skarży się, że nie może zapraszać przez to klientów do swojego biura. Administrator tłumaczy, że niedługo ten problem zostanie rozwiązany.
– Tu nie chodzi o mnie, tylko o klientów – mówi nam jeden z przedsiębiorców, który ma dość tego, że od około pół roku musi codziennie wspinać się do swojego miejsca pracy. Wjeżdżać nie może, bo – jak twierdzi – wszystkie windy, a są cztery, na zmianę działają i nie działają. Przeważa ta druga opcja.
– Wcześniej windy były stare, ale działały i nikt nie narzekał. Potem zaczęły się po kolei psuć i została tylko jedna. Od około pół roku nie działa już żadna z nich – tłumaczy. I dodaje: – Największy problem jest wtedy, kiedy przychodzą do nas klienci, którzy z różnych przyczyn nie mogą wchodzić tak wysoko po schodach. Nie możemy zaprosić ich do biura i musimy podpisywać z nimi umowy na parterze. Byłem też świadkiem sytuacji, w której osoba niepełnosprawna była wniesiona na jedno z pięter do pracy.
Dziesięciopiętrowy budynek, o którym mowa, został wybudowany w 1983 roku. Na początku działały w nim dwie windy. Czternaście lat później dołożono kolejne dwie. Są bardzo potrzebne bo aktualnie w biurowcu mieszczą się m.in. wydziały Urzędu Miasta Lublin, Lubelski Urząd Skarbowy czy liczne biura: rachunkowe, kancelarii prawnych i nieruchomości.
Ciągle ktoś do biurowca wchodzi lub z niego wychodzi.
– Są windy, ale się psują. W sierpniu mają naprawić – słyszymy na portierni.
Przy dwóch windach wiszą kartki: „winda nieczynna”, a przy jednej: „winda czynna”. To chyba dla zmyłki, bo też nie działa. A co z czwartą? Przez szparę w drzwiach widać tylko górną część kabiny – nie jeździ.
– Nie mam problemów z wchodzeniem, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że są osoby, które nie załatwią przez to swoich spraw – przyznaje pani Jadwiga, studentka z Lublina, którą spotkaliśmy na piątym piętrze. Z kolei dwa poziomy niżej jeden z najemców – cyklista, czyli sportowiec – na kondycję nie narzekał, ale był lekko zasapany po pionowej wędrówce.
Właścicielem większościowym budynku jest Inwestprojekt Lublin S.A. Administrator biurowca – Małgorzata Żuk – zapewnia, że o problemach wie.
– Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będzie odbiór dwóch wind. Jak tylko jedna z nich będzie gotowa, to od razu ją udostępnimy – deklaruje. Wyjaśnia też, że dwie windy, te z 1983 roku, są wymieniane w całości, a druga para przechodzi kapitalny remont i ma być gotowa do 15 września.
– To wszystko wymaga czasu. Najpierw jest odbiór windy i szybu, a potem inna osoba przychodzi i musi dokonać odbioru samego działania windy. To jest dwuetapowy proces – dodaje Małgorzata Żuk.
Kiedy zapytaliśmy o sytuację z wnoszeniem osoby niepełnosprawnej po schodach, odparła, że o niej nie słyszała, ale może sprawdzić na monitoringu. Najemca, który się do nas zgłosił, nie pamięta, kiedy to dokładnie było, mówi o około 3-5 tygodniach. Administrator mówi, że kamery rejestrują tylko materiał z ostatnich 21 dni.