Policja i prokuratura zajmują się grupą młodych ludzi, którzy mimo epidemii zorganizowali „18-tkę”. Młodzi ludzie bawili się w jednym z barów w dzielnicy LSM. Teraz imprezowicze i ich bliscy muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami.
– Młodzi ludzie wykazali się skrajną nieodpowiedzialnością – mówi Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Uczestnicy imprezy pomimo obowiązującego stanu epidemii postanowili wynająć lokal i uczestniczyć w hucznej zabawie.
Impreza odbywała się w nocy z soboty na niedzielę. Podczas policyjnej interwencji okazało się, że w barze było 12 gości oraz właścicielka. Dwie osoby były poszukiwane.
– Na miejscu drzwi do lokalu otworzyła właścicielka. 40-letnia kobieta oświadczyła, że wynajęła lokal grupie młodych osób, które zorganizowały tam „18-stkę” – dodaje Kamil Gołębiowski.
Wizyta mundurowych zakończyła imprezę. W sprawie prowadzone jest postępowanie dotyczące sprowadzania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia.
– Będziemy sprawdzali, czy uczestnicy imprezy są zakażeni koronawirusem oraz czy są objęci kwarantanną – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Sprawdzeni zostaną również ich bliscy, z którymi młodzi ludzie mieli wcześniej kontakt. Dopiero po badaniach podejmiemy decyzję o dalszym kierunku postępowania.
Za spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia innych osób grozi do 8 lat więzienia.