Krakowska prokuratura umorzyła sprawę Zenona W., znanego lubelskiego adwokata, bo zarzucane mu przestępstwo... przedawniło się.
Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. W 2002 roku zatrzymała adwokata i postawiła mu zarzut płatnej protekcji i oszustwa. Prokurator zarzucił mu wyłudzenie w 1993 roku 5 tysięcy dolarów. Adwokat miał dostać pieniądze w zamian za obietnicę uchylenia aresztu jednemu z przestępców. Powoływał się przy tym na wpływy w sądzie. Lubelska prokuratura chciała aresztować adwokata, ale nie zgodził się na to sąd. Potem śledztwo przejęła prokuratura w Krakowie. Doszła do wniosku, że mecenas rzeczywiście obiecywał załatwić sprawę w sądzie. Kazał przestępcy postarać się o odpowiednie dokumenty lekarskie. Tyle że krakowska prokuratura zakwalifikowano to przestępstwo jako płatną protekcję. A ta przedawniła się już w 1998 roku.
Postanowienie o umorzeniu nie jest prawomocne. Mecenas przez cały czas wykonywał swój zawód.