Ważą się losy lubelskiego oddziału Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej. W piątek mija termin na zalegalizowanie działalności ośrodka. Jest wątpliwe, by udało się go dotrzymać, ale łódzka uczelnia zapewnia, że studenci mogą spać spokojnie.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego cofnęło szkole uprawnienia do prowadzenia zajęć na tym kierunku. Decyzja wejdzie w życie w lutym, by studenci mogli dokończyć rok. We wrześniu Ministerstwo zlikwidowało informatykę. Oba kierunki dwa razy otrzymały negatywne opinie Państwowej Komisji Akredytacyjnej.
Chodziło nie tylko o poziom nauczania, ale i o legalność działania zamiejscowych placówek. Nie miały one prawa do prowadzenia zajęć. Ministerstwo domaga się ich likwidacji.
Odpowiednie polecenia zawarto w protokole z kontroli, przeprowadzonej w szkole. Akademia ma czas do piątku, by zastosować się do ministerialnych wytycznych.
– Te zalecenia zostały już wcześniej spełnione – mówi Aleksandra Mysiakowska, rzecznik AHE. – Przesłaliśmy odpowiednie dokumenty do ministerstwa. Zalecenia pokontrolne nie oznaczają likwidacji lubelskiego ośrodka.
Pomysł na utrzymanie lokalnych oddziałów jest prosty. W miejsce starych, władze uczelni powołują nowe ośrodki i występują do ministra o ich legalizację. Do tej pory akademia uzyskała zgodę na prowadzenie zajęć w kilkunastu placówkach.
– Reszta ośrodków działa nielegalnie, bądź jest na etapie analizowania przez naszych specjalistów – mówi Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
– To dosyć skomplikowana procedura. W tej chwili trudno jednoznacznie określić, jaka będzie przyszłość innych ośrodków. Wykaz wszystkich legalnych placówek znajduje się na naszej stronie internetowej. Będziemy go sukcesywnie uzupełniać.
Lublina nie ma na liście legalnych placówek. Z deklaracji ministerstwa wynika, że ocena zamiejscowych ośrodków AHE potrwa, co najmniej kilka tygodni. Nie wiadomo ile placówek uda się zalegalizować.
Jeśli lubelski ośrodek nie przejdzie weryfikacji, przyszli nauczyciele będą musieli poszukać miejsc na innych uczelniach, lub dojeżdżać na zajęcia do łódzkiej centrali akademii.