Zaledwie trzy lata po kompleksowym remoncie parku Urząd Miasta przymierza się do wymiany problematycznej nawierzchni na części parkowych alejek. W miejscu kruszywa, które po deszczu robi się miękkie, może się pojawić... kostka brukowa.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
To, co przypomina drobny żwir miało być najbardziej odpowiednią nawierzchnią do stosowania w historycznych ogrodach, przynajmniej według służb ochrony zabytków. Ale współcześni przechodnie narzekają na alejki, bo po deszczu lub roztopach stają się miękkie i łatwo tu ubrudzić obuwie. Narzekających albo jest więcej, albo są bardziej zauważalni.
Na pytanie o miękkie alejki Urząd Miasta twardo odpowiadał, że przez pięć lat nie może zmienić ich nawierzchni, bo grozi za to zwrot unijnej dotacji przyznanej na kosztowną renowację parku. Wspomniane pięć lat minie dopiero w marcu 2019 r. Po urzędowemu nazywa się to „okresem trwałości projektu”.
W końcu Ratusz zmiękł i posłał do władz województwa pytanie: czy można wymienić alejki nie narażając się na utratę unijnych pieniędzy. Wiemy już, jaka będzie odpowiedź.
– Nie będzie to skutkować dla miasta niczym negatywnym – mówi nam Beata Górka, rzecznik marszałka województwa. – Jeśli będzie to wymiana nawierzchni na wygodniejszą dla mieszkańców, nie będzie to naruszeniem trwałości projektu.
Kiedy zaczną się prace przy nowym utwardzeniu alejek? – Nie zadeklaruję, że jeszcze w tym roku. Ale jeśli pojawią się oszczędności na innych zadaniach, to będziemy się starali wprowadzić te prace do tegorocznego budżetu – stwierdza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. – Na pewno nie da się wymienić alejek w ramach bieżącego utrzymania alejek, trzeba będzie sporządzić odpowiednią dokumentację projektową.
Są już pewne przymiarki. – Obecną nawierzchnię z kruszyw mineralnych proponuje się zastąpić nawierzchnią o strukturze trwale scalonej jak np. nawierzchnia TerraWay, asfalt w kolorze beżu lub kolorowa kostka bezfazowa – przyznaje zastępca prezydenta Artur Szymczyk w oficjalnej odpowiedzi na interwencję miejskiego radnego Marcina Nowaka, który regularnie dopomina się o wymianę nawierzchni.
Wszelkie projekty wymiany alejek będą musiały być uprzednio zatwierdzone przez miejskiego konserwatora zabytków. Na razie nie trafiły do niego żadne wnioski w tej sprawie.