Odnowiona będzie część alejek cmentarza na Majdanku, powstanie też nowe oświetlenie i nowa sala pożegnań. Miasto ogłosiło już przetarg na wykonanie prac i liczy na to, że będą przeprowadzone przed 1 listopada. Poczekamy za to na rozbudowę za ciasnej kaplicy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Gruntownie przebudowane mają być alejki w starej części cmentarza. Nowa nawierzchnia będzie wykonana z asfaltu, by łatwo można było poruszać się po nich na wózku. W starej części wymienione będą też lampy oświetlające główne ciągi.
Miejskie zlecenie będzie obejmować ponadto wzniesienie nowego budynku połączonego z istniejącym budynkiem administracji. W nowej części znajdzie się m.in. 39-metrowa sala pożegnań, a obok niej chłodnia.
– Po analizie okazało się, że nie opłacałoby się remontować starej chłodni znajdującej się w podziemiach, bo kosztowałoby to więcej, niż budowa nowej, zgodnej z aktualnymi wymogami – tłumaczy Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta.
W planowanym budynku jest też miejsce na nowe, choć nieduże, sanitariaty. W tym jeden dla osób niepełnosprawnych. Przed kaplicą zainstalowany ma być monitoring.
Wykonawcę tych robót wyłonić ma przetarg ogłoszony przez Urząd Miasta. Jego rozstrzygnięcia można się spodziewać najwcześniej na początku marca. Same prace mają potrwać nie dłużej niż 250 dni, ale miasto liczy na to, że potrwają krócej, by osoby odwiedzające cmentarz w dniu Wszystkich Świętych nie natknęły się na rozgrzebane alejki.
Na razie nie można jednak liczyć na dobudowę alejek w nowej części cmentarza na Majdanku. Taka inwestycja jest planowana przez miasto najwcześniej na rok 2018. Poczekać będzie trzeba też na rozbudowę cmentarnej kaplicy, która jest za ciasna na wiele ceremonii pogrzebowych, przez co żałobnicy muszą stać przed budynkiem, co jest kłopotliwe zwłaszcza podczas mrozów i upałów.
Przetarg na powiększenie kaplicy ma być ogłoszony za kilka miesięcy, by za pierwsze prace miasto mogło zapłacić dopiero w przyszłym roku. – W tegorocznym budżecie kaplica nam się nie mieści – wyjaśnia Dziuba.
Wydatek będzie spory, bo prace nie mogą się ograniczyć do dostawienia nowego segmentu, dzięki któremu budynek wydłuży się o 6 metrów. Trzeba też zająć się istniejącą częścią, w której trzeba m.in. wymienić instalację elektryczną i ogrzewanie.
Koszt rozbudowy kaplicy szacowany jest na 1,5 mln zł, przy czym połowę tej kwoty pochłoną prace w istniejącym już budynku.