Amstaf przetrzymywany na obserwacji w Klinice Weterynarii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie zaatakował studentkę. Dotkliwie pogryzł ją w rękę.
- Studentka 5. roku weterynarii, odbywająca obowiązkowy staż kliniczny, zaatakowana została podczas karmienia psa - napisał. - Dziewczyna z szarpanymi ranami ręki i otwartymi, wieloczłonowymi złamaniami trafiła do szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie.
Pies przetrzymywany był na oddziale chorób zakaźnych na 15-dniowej obserwacji z powodu podejrzenia wścieklizny.
- Studentka chciała go nakarmić, ma złamaną kość ręki powyżej nadgarstka – mówi Stanisław Winiarczyk, dziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej.
Lubelska policja nie dostała zgłoszenia w sprawie pogryzienia studentki.
Przeczytaj cały wpis o agresywnym psie na blogu MM Lublin.
Amstaf trafił do kliniki przed ponad tygodniem
Dorośli mają pokąsane ręce. Dziecko zostało ugryzione w twarz. Dopiero po kilku miesiącach okaże się czy, zostanie blizna.
Właściciel psa, który pogryzł trzy osoby, twierdzi, że zwierzę mu uciekło. Prokuratura utrzymuje, że mężczyzna wyrzucił je z samochodu.
Czytaj więcej o sprawie:
Czerniejów: Pies pogryzł trzy osoby. Właściciel usłyszał zarzuty