Czy niebawem autobusy MPK będą jeździć na paliwo z rzepaku? Austriacki koncern ENSO chce w Lublinie wybudować rafinerię do produkcji ekologicznego paliwa zwanego biodieslem.
– To bardzo korzystne porozumienie – uważa Andrzej Pruszkowski prezydent Lublina. – Autobusy komunikacji miejskiej czy dużych firm transportowych będą miały tańsze paliwo, które jest nieszkodliwe dla środowiska. Powstaną nowe miejsca pracy.
Rafineria będzie budowana w przemysłowej dzielnicy Lublina, ze względu na bliskość torów kolejowych i wymaganą infrastrukturę. Ale jeszcze nie ustalono dokładnej lokalizacji.
– Chcemy ruszyć z produkcją już w 2004 roku – mówi Sylwester Andrzejak, przedstawiciel ENSO. – W przyszłym roku na wiosnę uruchomimy kontraktację rzepaku.
Rocznie rafineria będzie potrzebowała 120 tys. ton rzepaku, z którego wytworzy 40 tys. ton biodiesla. Jego litr ma być tańszy o 15–20 proc. od normalnego paliwa.
– Każdy z rolników na Lubelszczyźnie będzie mógł zarobić – twierdzi Andrzejak. – Zawrzemy długoletnie kontrakty. Jest tylko jeden problem, rzepak sadzi się na danym polu raz na trzy lata. Rolnicy będą musieli jakoś podzielić swoje uprawy.
Mimo utrudnień jest i dobra wiadomość. W krajach Unii Europejskiej rolnicy otrzymują dopłaty za nie uprawianie żywności.
– Na takim polu będą mogli zarobić podwójnie – tłumaczy. – Dopłata plus to co dostaną za rzepak, bo on jest przeznaczony do celów przemysłowych.
Sama rafineria nie da wielu miejsc pracy. Technologia jest wysoko zmodernizowana i do jej obsługi potrzeba zaledwie kilkunastu pracowników.
– Praca będzie przy uprawie, magazynowaniu rzepaku, w tłoczniach, a także przy odpadach rzepakowych – wymienia Andrzejak. – Po wyprodukowaniu biodiesla pozostają makuchy, są doskonałym surowcem na pasze, dodatkowo powstaje także gliceryna, którą można sprzedać np. przemysłowi farmaceutycznemu.
Szacunkowy koszt całej inwestycji ma wynosić 15–20 mln euro. To nie tylko budowa obiektu, także cena urządzeń, tłoczni, magazynów i suszarni.
Inwestorami będą austriacy oraz polscy przedsiębiorcy o udział w przedsięwzięciu dopytują się także zagraniczni inwestorzy z innych krajów.