Choć pojawiły się nowe możliwości leczenia atopowego zapalenia skóry (AZS), są one dostępne jedynie dla niektórych pacjentów. Pozostali mogą się czuć skrzywdzeni podwójnie – nie dość bowiem, że choroba ta bywa pomijana i bagatelizowana, to jeszcze za jej leczenie muszą płacić z własnej kieszeni (leki nie są refundowane).
Mimo, że terapia inhibitorami kalcyneuryny jest obecnie jednym z najskuteczniejszych i najbezpieczniejszych sposobów leczenia AZS, to w Polsce wciąż nie jest refundowana. Pacjenci muszą ponosić wysokie koszty preparatów, mimo że AZS to jedna z najbardziej uciążliwych chorób, występująca średnio aż u 10 – 12 proc. społeczeństwa.
AZS jest schorzeniem powszechnie bagatelizowanym, ponieważ nie zagraża bezpośrednio życiu. Mimo to jest poważnym problemem społecznym, ponieważ jest chorobą często występującą, przewlekłą, obniżającą jakość życia pacjentów, wpływającą na zwiększoną absencję w pracy oraz powodującą problemy psychospołeczne zarówno u dzieci, jak i dorosłych.
W większości przypadków choroba ta pojawia się na tle alergicznym, a także uwarunkowana jest genetycznie.