Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(wizualizacja )
23 lutego 2015 – do tego dnia przy Al. Zygmuntowskich ma powstać nowy kompleks pływalni. Taki termin wyznaczyły władze miasta, ogłaszając wczoraj przetarg na budowę.
– Przetarg dotyczy całości inwestycji, zarówno 50-metrowego basenu, jak też części rekreacyjnej i komercyjnej – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Cały kompleks ma się składać z trzech budynków. Przy basenie olimpijskim powstaną trybuny mogące pomieścić 2 tys. widzów. Będzie to pierwszy tego typu obiekt w naszym województwie. 50-metrowy basen mają Puławy, ale jest to pływalnia odkryta.
Szacunkowy koszt basenu olimpijskiego to 100 mln zł, zaś na 30 mln zł magistrat określał wstępnie koszt aquaparku ze zjeżdżalnią dla dzieci, plażą i klubem fitness.
– Za część sportową zapłaci miasto, zaś koszty pozostałej części pokryje Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji – dodaje Krzyżanowska. Do swojej części miasto uzyskało 45 mln zł dotacji od ministra sportu, resztę będzie musiało dołożyć z własnych pieniędzy, czyli z kredytu.
Otwarcie ofert od wykonawców zostało zaplanowane na 27 września i jeśli przetarg przebiegnie sprawnie, to roboty będą mogły zacząć się jeszcze pod koniec tego roku.
Przetarg też pokaże rzeczywisty koszt inwestycji. Ratusz po cichu liczy na to, że koszty jego części zmaleją ze 100 mln do ok. 80 mln zł. W takiej sytuacji proporcjonalnie zmniejszy się ministerialna dotacja, która nie może przekroczyć połowy kosztów części niekomercyjnej.
Cały kompleks ma się składać z trzech budynków. Przy basenie olimpijskim powstaną trybuny mogące pomieścić 2 tys. widzów. Będzie to pierwszy tego typu obiekt w naszym województwie. 50-metrowy basen mają Puławy, ale jest to pływalnia odkryta.
Szacunkowy koszt basenu olimpijskiego to 100 mln zł, zaś na 30 mln zł magistrat określał wstępnie koszt aquaparku ze zjeżdżalnią dla dzieci, plażą i klubem fitness.
– Za część sportową zapłaci miasto, zaś koszty pozostałej części pokryje Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji – dodaje Krzyżanowska. Do swojej części miasto uzyskało 45 mln zł dotacji od ministra sportu, resztę będzie musiało dołożyć z własnych pieniędzy, czyli z kredytu.
Otwarcie ofert od wykonawców zostało zaplanowane na 27 września i jeśli przetarg przebiegnie sprawnie, to roboty będą mogły zacząć się jeszcze pod koniec tego roku.
Przetarg też pokaże rzeczywisty koszt inwestycji. Ratusz po cichu liczy na to, że koszty jego części zmaleją ze 100 mln do ok. 80 mln zł. W takiej sytuacji proporcjonalnie zmniejszy się ministerialna dotacja, która nie może przekroczyć połowy kosztów części niekomercyjnej.
