Pracownicy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej będą zarabiać mniej. To efekt problemów finansowych placówki.
– Zasady wynagradzania nie były sprawiedliwe. Zauważalne są różnice w wynagrodzeniach długoletnich pracowników i tych zatrudnionych na nowych warunkach – mówi Maciej Kondratowicz-Kucewicz, tymczasowy dyrektor COZL. – Musimy tak skorelować siatkę płac, by miało to uzasadnienie. Mamy pracowników zatrudnionych m.in. w administracji, zarządzaniu czy inwestycjach oraz tych zatrudnionych w białej strefie czyli pielęgniarki, lekarzy i techników medycznych.
Dyrektor nie ukrywa, że szpital ma niemałe problemy finansowe. Każdego miesiąca strata COZL powiększa się o około 2 mln zł. – Wycena procedur medycznych przez NFZ odbiega znacznie od rzeczywistych kosztów, które ponosimy – tłumaczy Kondratowicz-Kucewicz. – Dotyczy to radioterapii czy chemioterapii, a także innych procedur, które realizujemy w naszym centrum.
Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej centrum jest jednym z największych ośrodków medycznych – zatrudnia ok. 1200 osób. Prace nad stworzeniem nowej siatki płac zajmą kilka miesięcy.
Co na to pracownicy szpitala, którzy te zmiany wkrótce odczują we własnych kieszeniach? – Na razie to jednostkowe przypadki, kiedy pracownicy zrezygnowali z pracy w związku ze zmianami w wynagrodzeniach. To analogiczna sytuacja do tej z lipca ubiegłego roku, kiedy m.in. pielęgniarki i lekarze z innych szpitali zachęcani lepszymi wynagrodzeniami przechodzili do COZL – mówi Kondratowicz-Kucewicz.
Związkowcy na razie nie chcą niczego komentować. – Dyrekcja poinformowała nas jedynie, że pracuje nad nową siatką płac. Dopóki nie będziemy znali konkretnych stawek, nie będziemy się do tego odnosić – mówi Józef Krupa, przewodniczący NSZZ „Solidarność” przy COZL. – Na 16 maja zostało wyznaczone kolejne spotkanie. Może wtedy dowiemy się więcej.