3 miliony rządowego dofinansowania i deklaracje urzędników nie wystarczą. Remont, który miał się skończyć w sierpniu, raczej w tym roku nie ruszy. – Jeżeli urzędy będą głuche na nasze prośby, to zablokujemy drogę z Lublina do Biłgoraja – zapowiadają zdeterminowani mieszkańcy
Nikt nie ma wątpliwości, że remont 6-kilometrowego odcinka drogi powiatowej nr 2272 L jest niezbędny. Teraz droga (od ulicy Głuskiej w Lublinie do Dominowa), biegnie po płytach betonowych przykrytych asfaltem.
– Odcinek od ul. Głuskiej do pętli nawrotowej w Dominowie jest w bardzo złym stanie technicznym. Płyt betonowe „klawiszują”, powodując nierówności. Od ul. Strojnowskiego do ogródków działkowych nie ma chodnika, ani nawet odpowiedniej szerokości pobocza. Piesi, w tym dzieci i młodzież, nie mają warunków do bezpiecznego poruszania się – mówi Agnieszka Wójcik, sołtys w Dominowie.
W lutym lubelskie starostwo ogłosiło przetarg na remont tego odcinka. Wojewoda lubelski zatwierdził dofinansowanie tej inwestycji w kwocie 3 mln zł. To czyli 50 proc. wartości prac i materiałów. Powiat i gminę miały dołożyć po 1,5 miliona złotych. Mimo to starostwo przetarg unieważniło.
– W powiecie jest taki zwyczaj, że gminy partycypują w 50 proc. kosztów inwestycji powiatowych, realizowanych na ich terenie. Gmina Głusk odmówiła finansowania, o czym powiadomiła nas pisemnie – mówi Andrzej Chrząstowski, wicestarosta lubelski. – W tym roku za własne środki realizujemy na naszym terenie cztery inwestycje powiatowe. W styczniu napisaliśmy do starostwa, że nas nie stać na 1,5 miliona złotych. Mimo to starostwo ogłosiło przetarg. W kolejnym piśmie zaproponowaliśmy, aby nasz wkład rozłożyć na trzy transze, po 500 tys. zł rocznie, do 2021 – mówi sekretarz gminy Bogusław Kukuryk.
Decyzja o unieważnieniu przetargu została źle przyjęta. – Mieszkańcy się wściekli – opowiada sołtys. – Na ręce Zdzisława Antonia, starosty lubelskiego, złożyli protest. Podpisało się pod nim ponad 600 osób.
Wicestarosta deklaruje chęć dogadania się z gminą. – To jest niezwykle ważna inwestycja, domykająca cały odnowiony trakt drogowy. Dążymy do porozumienia z gminą Głusk i planujemy wystąpić w sierpniu z wnioskiem o dofinansowanie w ramach nowego programu „Fundusz Dróg Samorządowych” – mówi Chrząstowski.
Mieszkańcy nie wierzą już w deklaracje urzędników.
– Nabór do tego programu trwał do 15 kwietnia, wniosek o dotację na tą inwestycję nie został złożony – mówi sołtys Wójcik. – Mieszkańcy są zdeterminowani. Jeżeli urzędnicy będą głusi na nasze prośby, to zablokujemy drogę wojewódzką 835.