Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Rozmowa dnia z Eweliną Palak, studentką II roku stosunków międzynarodowych na UMCS
• Podobno studenci walczą o szafki na rowery w każdym budynku uczelni?
- Tak, chcemy, żeby studenci UMCS mogli przyjeżdżać na uczelnię rowerem i bezpiecznie go zostawić na czas zajęć. Nie na "kratkach”, które teraz są ustawione przed poszczególnymi wydziałami czy akademikami. Bo wracając po zajęciach zastajemy rower bez koła, albo "kratkę” bez naszego roweru. Dlatego chcemy bezpiecznych miejsc na rowery.
• Czyli jakich?
- Mogą to być boksy, na wzór tych, które są na basenach. I do których użytkownicy
dostają oddzielne klucze. Albo pomieszczenia, w których ktoś ma te rowery na oku. Na uczelni nie brakuje miejsc, które można do tego celu zaadaptować.
dostają oddzielne klucze. Albo pomieszczenia, w których ktoś ma te rowery na oku. Na uczelni nie brakuje miejsc, które można do tego celu zaadaptować.
• A jak chcecie do tego przekonać władze uczelni?
- W ramach Fabryki Inspiracji organizujemy akcję "Robimy miejsce na Twój rower”. Zaczynamy zbierać wśród studentów UMCS podpisy poparcia dla naszego pomysłu. Petycja z podpisami trafi 8 kwietnia do rektora. To będzie po naszym happeningu. W pomarańczowych koszulkach przemaszerujemy wtedy z placu Litewskiego na plac Marii Curie-Skłodowskiej, gdzie odbędzie się finał akcji. Zapraszamy wszystkich rowerzystów. Szczegóły można znaleźć na stronie internetowej www.rowerowylublin.pl.
