- To są blokady pokojowe - zapowiada poseł Józef Żywiec, przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa Samoobrona, lider wojewódzki Samoobrony. - Nie chcemy żadnych burd ani awantur. Jutro na Lubelszczyźnie ZZR Samoobrona planuje zablokować drogi w 42 miejscach.
- Czas trwania nieprzejezdności drogi nie powinien przekroczyć 5 minut. Najlepiej, by zablokowanie trwało dwie, góra trzy minuty. Będziemy w tym czasie rozdawać kierowcom ulotki z uchwałami Rady Krajowej i Rady Wojewódzkiej Samoobrony. Panie dostaną od nas kwiaty. Nie powtórzy się sytuacja z poprzedniej blokady dróg. Nie będzie tamowania przejazdów, ani płonących opon, czy ostrych narzędzi na jezdni - zapowiada.
Przy głównych trasach i skrzyżowaniach dróg mają stać ciągniki i sprzęt rolniczy udekorowane flagami związku, a także żałobnymi.
- Chcemy w ten sposób podkreślić złą sytuację w kraju - mówi poseł Żywiec. - Domagamy się kompleksowego uregulowania przepisów dotyczących rolnictwa, przetwórstwa rolno-spożywczego i obrotu artykułami pochodzenia rolnego oraz finansowania tej działalności. Protestujemy przeciwko pasywności rządu SLD-PSL wobec poprawy sytuacji ekonomicznej kraju i powstrzymania bezrobocia. Żądamy poparcia ustawy o świadczeniu minimum socjalnego, która leży w Sejmie już od czterech miesięcy - zaznacza.
Władze wojewódzkie Samoobrony nie są w stanie określić, ile osób weźmie udział w proteście.
- Przypuszczam, że będzie to około 3 tys. osób w skali regionu, od 30 do 50 na jednej blokadzie - mówi J. Żywiec.
Do wczoraj nie było wiadomo, ile dokładnie będzie blokad w województwie.
- Najwięcej ma być w Hrubieszowie, cztery - zapowiada przewodniczący Żywiec. - Tam pod urzędem miejskim mają protestować bezrobotni i pielęgniarki. W Lublinie, Chełmie i Łęcznej zaplanowaliśmy po trzy, a w Białej Podlaskiej, Radzyniu Podlaskim, Parczewie, Łukowie, Kraśniku, Biłgoraju i Kamieniu po dwie.
W kilkunastu innych miejscowościach regionu - patrz mapka - ma być po jednej blokadzie.
- Jest realna możliwość, że te blokady się powtórzą, ale już w ostrzejszej formie - mówi J. Żywiec.