Lubelscy kombatanci nie będą już mdleć w długiej kolejce do złożenia kwiatów na pl. Litewskim podczas narodowych świąt. W tym roku 11 listopada, podczas Święta Niepodległości, to oficjele i politycy poczekają na swoją kolej.
Średnia wieku kombatantów to 82 lata. Dotychczas w trakcie uroczystości na placu Litewskim z okazji Święta Konstytucji 3 Maja oraz Święta Niepodległości musieli czekać, aż wieńce złożą politycy. – W tym roku 3 maja zasłabłem i zabrała mnie karetka – mówi płk Boczkowski. – Nie możemy stać i czekać ze względu na wiek. Ryzykowaliśmy życie, wielu z nas zginęło, a teraz się o nas zapomina.
– Przykro nam, że jesteśmy pomijani w tych uroczystościach – dodaje Stanisław Marczewski, prezes Środowiska Żołnierzy AK i WiN Oddziału „Zapory”. – Bohaterowie są na końcu, a w pierwszym rzędzie idą politycy.
List otwarty w tej sprawie wysłał do wojewody lubelskiego Andrzeja Kurowskiego Zarząd Wojewódzki Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym. Poparła go Solidarność.
– Ludzie, którzy walczyli o te obchody, są na szarym końcu. To skandal! – uważa Stanisław Pietruszewski, prezes Oddziału Wojewódzkiego Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym.
Pod wpływem nacisków wojewoda wystąpił z propozycją, aby pierwsi składali kwiaty kawalerowie Orderu Virtuti Militari oraz wszystkie organizacje kombatanckie. Dopiero po nich wojewoda, europarlamentarzyści, senatorowie, posłowie. – Do zmiany kolejności skłonił nas list stowarzyszenia i nasze własne przemyślenia – mówi Krzysztof Komorski, rzecznik wojewody. – Kombatantom to się należy. To oni walczyli o niepodległość. Poza tym są to ludzie starsi, którzy nie mają siły czekać.
– W końcu wojewoda podjął słuszną decyzję – uważa płk Boczkowski.