Rozmowa z Radkiem Bułtowiczem, autorem projekcji na Bramie Krakowskiej w czasie Jarmarku Jagiellońskiego.
• Organizatorzy jarmarku informują, że zamienia pan bramę w kurnik…
– Główny zamysł jest taki, by w samym sercu miasta, w obrębie symbolu Lublina, tworzyć sytuacje na wskroś zaskakujące. Niewielu z mieszkańców zdaje sobie sprawę z tego, że w XVI wieku brama gościła trębaczy i muzyków, którzy "dla przyjemności mieszkańców wygrywali piękne pieśni na swych instrumentach”. Moje artystyczne zabiegi zmierzają do tego, by brama ożyła, jak przed laty.
• Jakoś specjalnie lubi pan ten zabytek? W czasie Nocy Kultury zainstalował pan na niej lampę jak w latarni morskiej.
– Chcę bramę pokazywać w nieco innym kontekście
niż obecny, by odczarować jej dostojny charakter. Chcę na bramę rzucić nieco inne światło tak, by widzowie-mieszkańcy spojrzeli na nasz miejski symbol z sympatią, ironią, z tęsknotą za morzem i jarmarcznymi kurzymi straganami sprzed wieków.
• Da się opowiedzieć, jak akcja "Postaw na prze-kur” będzie wyglądała?
– Będzie projekcja udźwiękowiona, a krużganki zostaną przemienione w kurnik. Nad całością czuwać będzie kogut.