Praca na czarno i brak wypłat – to główne zarzuty stawiane przez pracowników zatrudnionych przy budowie galerii Felicity w Lublinie. Firmy, w której pracowali już nie ma. Oni zostali na lodzie.
Grupa poszkodowanych liczy 10 osób. Budowlańcy od czerwca pracowali na wysokości, ocieplali budynek Felicity. Kwotę zaległych wynagrodzeń obliczają na ok. 12 tys. zł. – Pieniądze miały być najpóźniej do 10 lipca, ale do tej pory nam nie zapłacili – dodaje pan Grzegorz. – Codziennie pracowaliśmy na innych zasadach. Jednego dnia podawali nam stawkę za godzinę, innego za metr ocieplenia. Każdy notował to na karteczkach.
Teraz nie bardzo wiadomo, co z nimi zrobić. Firma, dla której pracowali zwinęła żagle. – Wyrzucił ich główny wykonawca, firma Strabag. Podobno nie wywiązali się z umowy – dodaje pan Grzegorz. – Teraz nie ma z kim rozmawiać. Nasz dawny kierownik nie odbiera telefonów.
Poszkodowani pracownicy nie odpuszczają. Złożyli skargę w Państwowej Inspekcji Pracy w Lublinie.
– Sprawa jest bardzo trudna, bo od początku lipca firmy nie ma na budowie – przyznaje Danuta Serwinowska, p.o. zastępcy okręgowego inspektora pracy w Lublinie. – Jest zarejestrowana w Warszawie. Sprawę przekazujemy do tamtejszego inspektoratu.
Inspektorzy mówią, że praca na czarno i opóźnienia wynagrodzeń to coraz większy problem, zwłaszcza w budownictwie. – To prawdziwa plaga – dodaje Serwinowska. – Niestety, ludzie często zgłaszają nam takie rzeczy, kiedy firmy już nie ma, albo przestaje płacić.
Z dawnym kierownikiem budowlańców nie udało nam się skontaktować. Czy inwestor i główny wykonawca Felicity wiedzieli o nielegalnym zatrudnianiu na budowie? Jak zamierzają rozwiązać kłopoty poszkodowanych? Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do firm Atrium i Strabag. Czekamy na odpowiedź.
Nie płacą
• 2,5 tysiąca pracowników lubelskich firm nie otrzymało w tym roku wypłaty w terminie. To wyniki kontroli Okręgowego Inspektoratu Pracy. Kontrole były prowadzone od stycznia do połowy czerwca. Zaległości wobec pracowników sięgają 2,9 mln zł.
• W 2012 roku w województwie lubelskim firmy nie wypłaciły pracownikom łącznie 7,5 mln zł. Największe zaległości były w branży budowlanej: 3,2 mln zł, przetwórstwa przemysłowego: 1,6 mln zł i transportowej: 1,2 mln zł. Inspektorom udało się wyegzekwować 4,4 mln zł.