W środę ogłoszona została lista 233 wniosków do budżetu obywatelskiego, które za miesiąc trafią pod głosowanie. Mieszkańcy po raz pierwszy sami wybiorą inwestycje, które miasto wykona w 2015 r. Do podziału jest 10 mln złotych.
Głosowanie tradycyjne możliwe będzie w filiach Biura Obsługi Mieszkańców, w filiach Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Łopacińskiego oraz w mobilnym punkcie, który w określonych dniach ma dyżurować w różnych częściach miasta. Do decydowania o tych wydatkach uprawniony jest każdy, kto skończył 16 lat i mieszka w Lublinie, przy czym nie jest konieczny meldunek, wystarczy samo oświadczenie.
Wygrają te projekty, które dostaną największą liczbę głosów i zmieszczą się w kwocie zarezerwowanej przez miasto. Na małe projekty (o wartości poniżej 500 tys. zł) samorząd ma zarezerwować 5,5 mln złotych, a na duże (od 0,5 do 1 mln zł) będzie to 4,5 mln zł.
Co, jeśli np. ze względu na przeciągający się przetarg, jakiegoś zadania nie uda się wykonać w przyszłym roku? - Będziemy starali się nie zmarnować tej aktywności mieszkańców i dobrych projektów - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Takie pomysły mają przechodzić automatycznie na przyszły rok.
Każdy będzie mógł oddać głos na trzy projekty duże spośród 179 i pięć z 54 projektów małych. Na liście znajdziemy sporo inwestycji w to, po czym się chodzi lub jeździ. To zarówno pomysły na ustawienie nowych sygnalizacji świetlnych (np. na skrzyżowaniu Krochmalnej z Diamentową, al. Warszawskiej z Główną, czy Jana Pawła II z Tymiankową), na remonty dróg (m.in. chodników przy ul. 1 Maja, Staffa, Startowej), na remonty jezdni (ul. Pana Balcera, Kuronia, Sokolej).
Mieszkańcy proponują również oświetlenie ulic (np. Parczewskiej i Ziołowej), nowe miejsca parkingowe (m.in. przy Glinianej, między ul. Jana Pawła II i Szmaragdową), a także inne inwestycje, jak np. remont schodów z os. Świt w stronę Tesco.
Są też mniej typowe propozycje, jak np. pomysł posadzenia tysiąca drzew, siłownia w Ogrodzie Saskim, plenerowa czytelnia i kino pod chmurką obok dawnego Domu Kultury Kolejarza, albo park przy Bluszczowej, park Rusałka, pomnik Romana Dmowskiego, albo rowerowe stojaki przy szkołach.
O pieniądze walczą łącznie 233 projekty, choć zgłoszono ich o 100 więcej. Setka odpadła podczas oceny formalnej i to z różnych powodów. Niektóre pomysły dotyczyły inwestycji na prywatnych działkach (m.in. przebudowa Tęczowej, strzelnica przy Sulisławickiej). Inne odpadały, bo dotyczyły działek, których zwrotu żądają dawni właściciele - tu chodzi m.in. o plenerową siłownię przy Szpinalskiego - albo dotyczyły tego, co nie jest zadaniem własnym gminy, jak. np. wydawanie biuletynu wyznaniowego.