Na początek będą trzy linie, wyłącznie od piątku do niedzieli i tylko na dwa miesiące. Od września lubelskie Miejskiej Przedsiębiorstwo Komunikacji uruchomi w mieście nocną komunikację.
Cena biletu "nocnego' nie powinna przekroczyć - według wstępnych szacunków - 4 złotych. Przedsięwzięcie będzie opłacalne, jeśli bus podczas jednego kursu przewiezie kilkunastu pasażerów. Zrezygnowano z dużych autobusów, bo ich eksploatacja byłaby nieopłacalna. Zastąpią je busy, które MPK przejęła od Lubelskiej Korporacji Komunikacyjnej. Prezes Miłosz twierdzi, że nowa oferta skierowana jest przede wszystkim do młodych ludzi, bawiących się w weekendy na dyskotekach. Przystanki będą usytuowane m.in. w pobliżu najbardziej popularnych miejsc rozrywek w mieście. Taksówkarze nie obawiają się wprowadzenia nocnych busów. - Będą wozić powietrze. Dla nas to żadna konkurencja - twierdzi Bogdan Grochowski, taksówkarz.
W Lublinie nocna komunikacja autobusowa nie działa od października 1989 r. Ale jeśli teraz eksperyment się powiedzie, to nocne busy zostaną wprowadzone na stałe i uruchomione zostaną kolejne trasy.