UMCS kończy remont swoich obiektów sportowych, Politechnika Lubelska planuje go rozpocząć, a Uniwersytet Medyczny szuka pieniędzy na ich modernizację. Nową bazę mają już KUL i Uniwersytet Przyrodniczy.
O potrzebie modernizacji hali sportowej Politechniki Lubelskiej na terenie kampusu przy ul. Nadbystrzyckiej mówi się od kilku lat. – Hala nie jest w najlepszym stanie. Została zbudowana na przełomie lat 70. i 80., w niezbyt nowoczesnej technologii i ząb czasu zdążył już ją nadgryźć. Patrząc na nasz zmodernizowany kampus widać, że jej remont jest konieczny - przyznaje Wiesław Sikora, kanclerz Politechniki Lubelskiej.
Gotowa jest już dokumentacja techniczna i kosztorys, z którego wynika, że modernizacja hali pochłonęłaby 7,5 mln zł. Uczelni nie stać na wyłożenie takiej kwoty, w grę nie wchodzi też pozyskanie dotacji z funduszy unijnych, bo w perspektywie na lata 2014–2020 pod uwagę będą brane już zupełnie inne projekty niż dotychczas. – Mamy część pieniędzy, wystąpiliśmy już do Ministerstwa Sportu i czekamy na zgodę. Podczas poniedziałkowego spotkania minister Andrzej Biernat deklarował chęć wsparcia inwestycji, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma. Ponadto będziemy też próbowali znaleźć inne źródła finansowania – dodaje kanclerz.
Mimo to pierwszy etap modernizacji, dotyczący samej hali rozpocznie się w lipcu. W styczniu przyszłego roku miałby ruszyć remont zaplecza i wykonanie nadbudowy, w której mają znaleźć się m. in. siłownia i sala do gry w tenisa stołowego. Zakończenie prac planowane jest na wrzesień 2016 roku.
W nienajlepszym stanie jest również hala sportowa Uniwersytetu Medycznego przy ul. Chodźki. Uczelnia planuje ją wyburzyć i wybudować w tym miejscu centrum sportowo-rekreacyjno-konferencyjne z bazą rehabilitacyjno-fizjoterapeutyczną. Problemem są jednak pieniądze. – Zastanawiamy się, jak zdobyć środki finansowe na ten cel – przyznaje Włodzimierz Matysiak, rzecznik prasowy uniwersytetu.