Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Na ławie oskarżonych zasiądzie m.in. Andrzej G., były komendant Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie i jego zastępca. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach zakończyła śledztwo dotyczące niegospodarności i korupcji wśród lubelskich strażaków.
Akt oskarżenia, który dzisiaj został wysłany do Sądu Rejonowego w Lublinie otwiera Andrzej G., były szef lubelskich strażaków. Prokuratura oskarża go o to, że jeszcze w 2000 roku kazał swoim podwładnym pracować przy budowie swego domu np. rozładowywać materiały, wykonać przyłącze energetyczne. Były do tego używane strażackie samochody, koparka i dźwig.
Korupcyjne zarzuty ciążą na Adamie Sz., byłym zastępcy Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie. Miał on przyjąć 700 zł łapówki za przekazanie przez Komendę dwóch samochodów, które trafiły do strażaków ochotników, a także strażackie kordziki i statuetki od prezesa jednej z jednostek OSP za przekazanie jej auta.
Prokuratura oskarżyła łącznie 12 osób. Śledztwo obejmowało kilka wątków m.in. poświadczanie nieprawdy w dokumentacji przetargowej.
Korupcyjne zarzuty ciążą na Adamie Sz., byłym zastępcy Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie. Miał on przyjąć 700 zł łapówki za przekazanie przez Komendę dwóch samochodów, które trafiły do strażaków ochotników, a także strażackie kordziki i statuetki od prezesa jednej z jednostek OSP za przekazanie jej auta.
Prokuratura oskarżyła łącznie 12 osób. Śledztwo obejmowało kilka wątków m.in. poświadczanie nieprawdy w dokumentacji przetargowej.
