W wtorek rano Centralne Biuro Antykorupcyjne powiadomiło o złożeniu zawiadomienia do prokuratury. Sprawa ma dotyczyć nieprawidłowości dotyczących budowy Dworca Metropolitalnego.
– Funkcjonariusze Delegatury CBA w Lublinie w dniach od 29.05.2023 r. do 26.02.2024 r. prowadzili kontrolę określonych przepisami prawa procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie umowy na „Budowę Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego (ZCK) dla Lubelskiego Obszaru Funkcjonalnego (LOF)”. Umowa na budowę centrum komunikacyjnego została zawarta pomiędzy Gminą Lublin, Zarządem Dróg i Mostów w Lublinie oraz Zarządem Transportu Miejskiego w Lublinie, a wykonawcą spółką Budimex S.A – czytamy w komunikacie CBA.
Według informacji przekazanych przez CBA 26.02.2024 r. kontrolowanemu, czyli gminie Lublin, został doręczony protokół kontroli zawierający ustalenia faktyczne. Wynikało z niego, że działania przedstawicieli gminy Lublin, którzy nadzorowali inwestycję mogły spowodować w majątku gminy szkodę nie większą niż 7,5 mln złotych.
Pierwszego dnia sierpnia funkcjonariusze Delegatury CBA w Lublinie złożyli do Prokuratury Okręgowej w Lublinie zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 § 2 kk przez osoby odpowiedzialne za nadzór nad realizacją inwestycji – czytamy dalej. Chodzi o nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Podlega to karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
– Śledztwo zostało wszczęte w dwóch punktach. W kierunku niedopełnienia obowiązku przez dyrektora Zarządu Dróg i Mostów w Lublinie w przedmiocie współpracy zamawiających w związku z realizacją inwestycji „Budowa Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego" poprzez dokonanie rozliczeń z tytułu wynagrodzenia należnego wykonawcy za wykonanie robót dodatkowych wbrew postanowieniom umowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez wykonawcę (art. 231 par. 2 – przyp. red.). W drugim punkcie dotyczy ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez zastępcę prezydenta Miasta Lublin poprzez zapewnienie niewłaściwego nadzoru nad tym procesem – przekazała nam rzeczniczka prokuratury Agnieszka Kępka.
Jak podkreśla Kępka jest to wyłącznie wszczęcie postępowania. Nie ma zarzutów, a prokuratura na ten moment zbiera wszystkie potrzebne materiały i dokumenty.
Po południu miejski Ratusz wydał stanowisko w tej sprawie. Zdaniem urzędników miejskich wszystko przebiegało zgodnie z prawem, a wnioski postawione przez CBA wynikają z braku pełnej analizy sytuacji.
– Nie zgadzamy się ze stanowiskiem CBA, ani wynikami kontroli, dlatego nie podpisaliśmy protokołu pokontrolnego. CBA nie uwzględniło naszych zastrzeżeń ani przedłożonej kontrolerom ekspertyzy autorytetu z zakresu zamówień publicznych, mec. dra hab. Włodzimierza Dzierżanowskiego, która potwierdziła prawidłowość działań Urzędu w zakresie tej inwestycji i ich zgodność z przepisami prawa. Podtrzymujemy zatem nasze stanowisko i nie zgadzamy się z ostatecznymi ustaleniami zawartymi w końcowym dokumencie pokontrolnym. W naszej ocenie zabrakło pełnej analizy i kompleksowego odniesienia się do wszystkich kwestii przedstawionych w zgłoszonych przez nas zastrzeżeniach. Nasza analiza stanu faktycznego i prawnego jest odmienna od zawartych w protokole CBA wniosków – oznajmia Justyna Góźdź z Ratusza.
Urzędnicy deklarują jednak pełną współpracę z CBA i wyjaśniają swoją perspektywę na tę sytuację.
– Podobnie jak to miało miejsce w przypadku kontroli CBA deklarujemy pełną współpracę z prokuraturą w celu wyjaśnienia sprawy. Nie jest nam znana treść zawiadomienia, które CBA skierowało do Prokuratury.
Przypomnijmy, że kontrola dotyczyła tylko części inwestycji związanej z usuwaniem podziemnych zbiorników z substancjami ropopochodnymi, nieuwzględnionych na mapach i odkrytych dopiero po wejściu wykonawcy na plac budowy i rozpoczęciu inwestycji. Wg historycznych dokumentów wszystkie elementy po dawnej gazowni zostały rozebrane, także w trakcie badań geologicznych na etapie przygotowania inwestycji nie natrafiono na zbiorniki. Stąd zadanie usunięcia tego typu obiektów nie było możliwe do przewidzenia na etapie projektowania – przekazuje Góźdź.