W czwartek unieważniony został przetarg na dostawę 20 autobusów elektrycznych z kompletem ładowarek. Ze względu na zbyt wysoką cenę Zarząd Transportu Miejskiego odrzucił ofertę czeskiej firmy SOR, która jako jedyna chciała nam sprzedać pojazdy. Zakupy elektrobusów mogą się opóźnić o kolejne pół roku
Pierwsze elektryczne autobusy miały dotrzeć do Lublina już jesienią tego roku, a pozostałe do września 2020 r. Taki był pierwotny plan, który legł w gruzach, gdy miasto unieważniło pierwszy przetarg na dostawę pojazdów. Wtedy oferty były dwie (od Ursusa i Solarisa), ale obie za drogie.
Miasto ogłosiło nowy przetarg, przesuwając jednocześnie wymagany termin pierwszej dostawy o prawie pół roku, na marzec 2020 r. Również ten termin jest już nierealny, bo wczoraj unieważniono zamówienie. Miasto nie zaakceptowało ceny proponowanej przez jedynego zainteresowanego kontraktem, czeską firmę SOR. Do przetargu nie stanął ani Ursus, ani Solaris.
Znowu za drogo
Za dwadzieścia autobusów oraz komplet ładowarek (wraz z ich montażem) Czesi zażyczyli sobie 55,9 mln zł brutto. Była to kwota większa o 2,9 mln zł od tej, którą spodziewało się wydać miasto. Władze Lublina stwierdziły, że nie są w stanie wygospodarować brakujących pieniędzy.
– Biorąc pod uwagę brakującą kwotę, komisja przetargowa podjęła decyzję o unieważnieniu postępowania – tłumaczy Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. Co dalej? – Niezwłocznie zostanie ogłoszony kolejny przetarg.
Przyjadą później
Jest już pewne, że dłużej poczekamy na nowe elektrobusy. – Ogłoszenie kolejnego przetargu wpłynie z pewnością na zmianę terminów dostaw – potwierdza Góźdź i zastrzega, że nie ma mowy o rezygnacji z zakupu pojazdów. Według ZTM nie ma też ryzyka utraty unijnej dotacji przyznanej na nowy tabor elektryczny.
Miasto nie zamierza też ograniczać liczby zamawianych elektrobusów, chociaż nie wyklucza zmiany swoich wymagań technicznych co do pojazdów i ich wyposażenia. – Jeszcze raz przeanalizujemy specyfikację pod kątem wprowadzenia kolejnych zmian – potwierdza ZTM.
Żelazne minimum
Nie należy się spodziewać zmiany tego, co z punktu widzenia jest kluczowe: nowe pojazdy będą wyposażone w klimatyzację i automaty do sprzedaży biletów przyjmujące zarówno bilon, jak też karty płatnicze. Ładowarki mają być zainstalowane w zajezdni oraz na powstającej już nowej pętli komunikacji miejskiej na końcu ul. Choiny, tuż przy granicy miasta.