Były menedżer Piwiarni Wareckiej i klubokawiarni Archiwum przejmie restaurację w Chatce Żaka. Jeszcze do niedawna współpracował on z właścicielami Czarciej Łapy, która ma teraz spore kłopoty finansowe.
– Chcę, żeby restauracja w Chatce Żaka stała się lokalem bardziej artystycznym – zapowiada Grzegorz Tracz, nowy najemca. – Nie będzie dnia bez jakichś wydarzeń. Wieczorami: koncerty i spotkania tematyczne, w dzień: wystawy.
Zmieni się też menu. – To ma być miejsce, w którym będzie można dobrze zjeść i dobrze wypić. Oczywiście, ceny będą odpowiednie dla studentów – podkreśla Tracz. Pierwsze zmiany zobaczymy w lutym. Nowy najemca przejmie lokal 4 stycznia, a na przerwę między semestrami planuje remont.
Grzegorz Tracz ma spore doświadczenie w prowadzeniu restauracji. Kiedyś był menedżerem Piwiarni Wareckiej (gdy tylko powstawała), a ostatnio – klubokawiarni Archiwum.
– Od ponad dwóch lat prowadzę własną działalność – zaznacza. – Nawet jak byłem menedżerem w Archiwum, to nie znaczy, że byłem zatrudniony przez jego właścicieli. Obecnie nie mam z nimi nic wspólnego.
Chodzi o duet: Jakub Jasiński i Filip Lewak. Do niedawna byli to potentaci na lubelskim rynku klubowym. W kwietniu ub. roku, mając już puby Hollywood i Johnny’s, a także kluby Czekolada i Archiwum, Jasiński i Lewak przejęli od miasta dawną Czarcią Łapę na Starym Mieście.
Przeprowadzili w niej gruntowny remont i w połowie ub. roku otworzyli tam zupełnie nową restaurację (zachowując jedynie nazwę).
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że duet się… rozpadł. Obaj właściciele nie mogli dojść do porozumienia i podzielili się klubami. To m.in. z tego powodu w miejscu dawnego Johnny’s Pubu powstała Czarna Owca. Czarcią Łapę przejął Lewak, ale tylko na chwilę. Teraz restaurację prowadzi nowa firma.
Problem w tym, że lokal popadł w długi. Czynsz za wynajem powinien trafiać do kasy spółki Kamienice Miasta i do Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
– Ostatnimi czasy pieniądze do nas nie wpływają – tłumaczy Artur Cichoń, rzecznik ZNK. Łącznie należności wobec KM i ZNK przekroczyły 100 tys. zł.
– Podpisaliśmy z nowym najemcą ugodę – mówi Krzysztof Krzyżanowski, prezes Kamienic Miasta. – Część należności już została uregulowana, a reszta ma zostać spłacona razem z bieżącym czynszem.