Czy Andrzej Pruszkowski będzie zarabiał o tysiąc złotych mniej, a radni otrzymają niższe diety? Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej powinny zapaść decyzje w tej sprawie. Teraz prezydent zarabia miesięcznie 10 620 zł.
Lubelski prezydent nie dostaje poborów o maksymalnej wysokości. Do wykorzystania limitu, który przyznaje tzw. ustawa kominowa ograniczająca płace w samorządach, brakuje jeszcze 600 zł.
Ale radni SLD–UP nie poprzestali na propozycji obcięcia wynagrodzenia prezydenta. Chcą zmniejszenia o pięć procent diet radnych, czyli o około 70 złotych miesięcznie.
– Skłoniła nas do tego mizeria zawarta w projekcie budżetu miasta na 2003 rok – argumentuje Jacek Czerniak szef klubu radnych SLD–UP. – To pierwsze wybory bezpośrednie, nowa sytuacja. Dlatego radni i prezydent powinni zaczynać od niższych uposażeń. To nie jest decyzja polityczna tylko ekonomiczna. Jeśli prezydent sprawdzi się jako menedżer, pensje należy podnieść.
Radni z SLD–UP chcą obniżenia wynagrodzeń, by ich wysokość nie denerwowała biednych ludzi.
– Prezydent i radni dostają zbyt wiele jak na dzisiejsze czasy – uważa Monika Wac z SLD–UP. – Wielu ludzi musi utrzymać się za dużo mniejsze kwoty. W wielu miastach dzieje się podobnie.
Radni z innych klubów też deklarują poparcie projektu. – Obcinanie pensji tylko prezydentowi uważam za niesprawiedliwe – mówi Dariusz Piątek z Porozumienia Lubelskiego. – Jeśli zmniejszymy także diety radnych, to jestem za taką decyzją. To nie są duże pieniądze, ale czasy są bardzo trudne i powinniśmy dać dobry przykład. Jeśli się polepszy, podniesiemy również pensje.
Radni z klubu PiR, z którego wywodzi się prezydent, pomysł uważają za krzywdzący.
– To zwyczajny polityczny gest – twierdzi Zbigniew Targoński z Prawa i Rodziny. – Proponowane do zaoszczędzenia kwoty są bardzo niewielkie w porównaniu z ogromem potrzeb. Do załatania choćby brakujących subwencji na oświatę potrzebujemy ok. 60 mln złotych. Pensja prezydenta jest nawet zbyt niska, ponieważ od tej kadencji wzrastają obowiązki prezydenta i rośnie odpowiedzialność. Dla spokoju nie występowaliśmy jednak o podwyższenie uposażenia.
Proste wyliczenia pokazują, że dzięki propozycji radnych, rocznie budżet miasta zaoszczędzi na prezydencie 12 tys. zł, a na 31 radnych ok. 26 tys. złotych. Czy radni pozostałych klubów poprą propozycje SLD–UP dowiemy się na dzisiejszej sesji.