Na łamach "Super Expressu" Krzysztof Cugowski zdecydował się na szczere wspomnienia. Lider Budki Suflera opowiada jak pił prytę, palił marihuanę i zdradzał swoją żonę.
- "Jak byłem nastolatkiem, to piwa się nie piło, piło się tak zwane pryty, czyli wina owocowe, szczególnie jabłkowe. Teraz już nie ma takich win. Były słabe, ale robione z prawdziwych owoców. Na wódkę przeszedłem w trochę późniejszym wieku i się do niej przyzwyczaiłem, bo specjalnie nie było innych używek..."
- "Jak jeździliśmy z Budką, piliśmy ostro, ale robiliśmy to zawsze po koncertach."
- "Zdarzało mi się palić marihuanę. Jak przestałem palić papierosy, to przestałem palić też trawę, bo bym się udusił."
- "Tak więc zostały mi tylko mocne alkohole, których używam do dzisiaj. Z ubolewaniem muszę przyznać, że znacznie rzadziej. Nadal bardzo lubię się napić. Teraz niestety znacznie rzadziej, bo jak się dobrze napiję, to potem 3 dni jestem nieczynny i wszystko mnie boli."
- "Człowiek młody jest podatny na wszelkie atrakcje, które go otaczają. Na zdradę także. Pewnie, że zdradzałem, przecież to się zdarza wszystkim. Oczywiście wierzę, że są tacy, co nie zdradzają, ale realia są inne..."