Jesteśmy biedni, zestresowani, niezadowoleni z życia i chorowici. To wnioski z tegorocznego badania "Diagnoza Społeczna 2007”.
* Żyjemy w stresie. Pod tym względem bijemy na głowę mieszkańców pozostałych 9 miast. Najmniej zmartwień mają białostoczanie. Prawie 18 proc. lublinian miało myśli samobójcze.
* W kwestii dobrobytu przeciętny mieszkaniec Lublina wyprzedza jedynie kielczanina. W większym niż lublinianin dostatku żyje nawet przeciętny Polski nauczyciel czy pielęgniarka.
* Wśród wszystkich przebadanych 95 grup społeczno-demograficznych to u mieszkańców Lublina największe jest natężenie zjawisk patologicznych. Kolejne miejsca za nami zajmują prawnicy, budowlańcy, górnicy, krakusi, stolarze i warszawiacy.
* Uskarżamy się na zdrowie. Wśród miast gorzej od Lublina wypadają tylko Łódź, Szczecin i Kielce. Ale mieszkańcy naszego województwa są jeszcze bardziej chorowici niż lublinianie. Najlepszym zdrowiem cieszą się informatycy, uczniowie, ludzie młodzi, policjanci i ekonomiści.
* Kiepski jest też poziom cywilizacyjny mieszkańców Lublina. Z innych miast gorsze okazały się Szczecin, Łódź i Kielce. Powodów do narzekania nie mają jedynie nasi prawnicy, informatycy, nauczyciele akademiccy i ekonomiści.