Marszałek województwa sprzedaje cztery stare samochody służbowe. Kupi cztery nowe. Pod młotek poszły pojazdy, które mają po 251 tys. km–413 tys. km przebiegu.
– Dwa auta chcemy kupić z wyższej półki, będą przeznaczone dla członków Zarządu Województwa - mówi Beata Górka, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. Dodaje, że część kosztów zakupu zostanie pokryta z tzw. pomocy technicznej z funduszy unijnych oraz ze sprzedaży starych pojazdów.
Urząd wystawił na sprzedaż cztery samochody. Trzy już znalazły nabywców. To dwie octavie z 2005 roku (przebieg ok. 320 tys. km) oraz dziesięcioletni mercedes vito z 413 tys. km przebiegu. Do "wzięcia” został jeszcze citroen C3 z 2006 roku z 251 tys. km na liczniku.
– To najbardziej wyeksploatowane pojazdy, a ich utrzymanie jest dla urzędu nieopłacalne – tłumaczy Górka. W ubiegłym roku na ich naprawy, przeglądy techniczne czy okresowe badania trzeba było wydać w sumie 37 tys. zł.
Cztery używane samochody Urząd Marszałkowski sprzedał rok temu. Pod młotek poszła skoda superb z 2008 roku oraz trzy skody octavie z 2005 roku. Urzędnicy dostali za nie 77 tys. zł.
Marszałkowska flota liczy 19 samochodów.