Czy Krzysztof Żuk złamał prawo będąc zarazem prezydentem miasta i członkiem rady nadzorczej PZU Życie? Czy wojewoda miał rację próbując odsunąć go od władzy? Dziś odbyła się rozprawa w sprawie dwuletniego sporu z wojewodą
Do lipca poczekamy na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie trwającego ponad dwa lata sporu między wojewodą lubelskim a prezydentem Lublina.
Zakończyło się już dzisiejsze posiedzenie w tej sprawie, ale wyrok nie został ogłoszony. Sąd poinformował, że orzeczenie poznamy 1 lipca.
Sąd zajmował się dzisiaj kasacją złożoną przez miasto i prezydenta od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, który przyznał rację wojewodzie Przemysławowi Czarnkowi.
W lutym 2017 r. wojewoda wydał zarządzenie o "wygaszeniu mandatu" prezydenta, czyli w praktyce odsunięciu go od władzy. Przemysław Czarnek uznał, że Krzysztof Żuk złamał tzw. ustawę antykorupcyjną zasiadając przez dwa lata jednoczesnie na stanowisku prezydenta Lublina i w radzie nadzorczej spółki PZU Życie.
Zdaniem wojewody prezydent naruszył zakaz, którego złamanie skutkuje utratą stanowiska w samorządzie. Jego zarządzenie nie weszło jednak w życie, bo zostało zaskarżone do sądu przez prezydenta i Radę Miasta.
Przed sądem prezydent, jego prawnicy i prawnik miasta przekonywali, że stanowisko w PZU Życie zaliczało się do wymienionych w ustawie wyjątków od zakazu. Ustrawa pozwala samorządowcom zajmować stanowiska w spółkach, w których Skarb Państwa ma ponad 50 proc. udziałów. W przypadku PZU Życie było to nieco ponad 35 proc, ale według prezydenta kluczowy był fakt, że Skarb Państwa mimo to miał w spółce decydujący głos. Wojewoda nie zgadzał się z taką argumentacją i podkreślał, że 50 proc. to 50 proc.
Ze stwierdzeniami wojewody zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Jego wyrok, niekorzystny dla Żuka, zapadł tuż po tym, jak Żuk rozpoczął nową kadencję na stanowisku prezydenta, wywalczoną w jesiennych wyborach samorządowych. Prezydent nie pogodził się z tym orzeczeniem i złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Dzis odbyła się tutaj rozprawa, po jej zakończeniu nie doszło do ogłoszenia wyroku, który mamy poznać 1 lipca.
Nawet jeśli wyrok NSA będzie niekorzystny dla Żuka, nie będzie skutkować utratą przez niego stanowiska, bo spór dotyczy poprzedniej kadencji, a nie tej rozpoczętej po jesiennych wyborach samorządowych.