Bardziej bym się martwił o kierowców na letnich oponach - odpowiada Tomasz Radzikowski z Urzędu Miasta. - Nie ma mowy, żebyśmy sprzątali śnieg, który jeszcze nie spadł. On najpierw musi spaść.
We wtorek odbędą się ostatnie testy nowego systemu GPS, śledzącego pracę piaskarek i pługów. - Na monitorze będzie widać, którędy i z jaką prędkością jechał samochód, czy miał opuszczony pług i czy sypał piach - zapowiada Radzikowski.
• Za odśnieżanie Lublina odpowiada pięć firm. Ich dyspozytorzy sami mają pilnować prognoz podawanych z dokładnością do pół godziny. Ulice podzielono na trzy kategorie. Najszybciej mają być sprzątane te w ciągu dróg krajowych, później główne arterie, a pozostałe na końcu. Po niedzieli magistrat ma opublikować wykaz ulic tak, by każdy wiedział kogo wzywać.
• Poza miastem najlepiej utrzymane będą trasy: Warszawa-Lublin i Międzyrzec Podlaski-Terespol. Tam śnieg ma znikać w 4-6 godzin, a na jezdni nie mają prawa zostać jego zajeżdżone resztki. Większość głównych dróg obejmie II standard odśnieżania i tu po dużych opadach może zostać cienka warstwa śniegu.
Na trasach Łuków-Stoczek Łukowski, Janów Lubelski-Zamość oraz Kock-Ryki drogowcy pojawią się tylko na skrzyżowaniach, przystankach i przejazdach kolejowych.
Utrudnień z powodu remontów kierowcy mogą się spodziewać na obwodnicy Białej Podlaskiej i 17-kilometrowym odcinku Piaski-Łopiennik.