Wojskowa Agencja Mieszkaniowa wynajęła wczoraj Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu cały kompleks koszarowy przy Drodze Męczenników Majdanka 70. Chrapkę na koszary miały też policja i straż pożarna. Ale na razie muszą odłożyć swoje plany.
Obiekty na Majdanku przeszły w zarząd Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. A ta wystawiła je do dzierżawy.
Jako pierwszy skorzystał KUL, który w sierpniu podpisał z wojskiem dziesięcioletnią umowę dzierżawy dwóch budynków. Od początku roku akademickiego mają tam zajęcia studenci dziennikarstwa i komunikacji społecznej, kulturoznawstwa, pedagogiki oraz politologii.
Ma to rozwiązać problemy lokalowe uniwersytetu, którego studenci często musieli gnieździć się w niewielkich salkach.
– Trudno sobie nawet wyobrazić, jak poradzilibyśmy sobie w tym roku bez tych obiektów – podkreśla Beata Górka, rzecznik KUL. – Ich wynajem znacznie poprawił naszą sytuację lokalową.
Na Majdanku do wzięcia pozostały inne budynki (m.in. magazyny, garaże) i obiekty sportowe na 23 hektarach koszar. Jak pisaliśmy niedawno, do WAM zgłosił się chętny do wynajęcia kilku z tych nieruchomości. Agencja już nawet rozpisała na nie przetarg. Ale szybko go unieważniła.
Powód? KUL złożył wojsku nową ofertę. Umowa została podpisana dziś po południu.
– Uczelnia wynajęła cały kompleks koszarowy – mówi Maciej Czenczyk z lubelskiego oddziału WAM. Za ile? To tajemnica.
– Chcemy rozwijać naszą bazę na Majdanku – tłumaczy Górka. – Ciągle poszerzamy naszą ofertę, staramy się kusić przyszłych studentów nie tylko kierunkami kształcenia, ale także zajęciami pozadydaktycznymi, np. sportowymi.
W koszarach na Majdanku są m.in. boiska i bieżnie, na których ćwiczyli żołnierze. Świetnie nadają na zajęcia wf. dla studentów.
Poza tym, w koszarach są magazyny i garaże, które mogą się przydać administracji uczelni. Ale są też budynki (poza dwoma wynajętymi wcześniej), które można wykorzystać na zajęcia dydaktyczne.
Studenci pojawią się w nich najwcześniej od nowego semestru. Większość wynajętych nieruchomości wymaga remontu i odświeżenia.