Jesteśmy stłoczeni w małym korytarzu, przyszło mnóstwo ludzi, a w rejestracji tylko jedna osoba. Niektórzy czekają od godziny 5 rano. Pacjenci nie powinni być tak traktowani – zaalarmowała nas w poniedziałek po godz. 10 jedna z pacjentek ośrodka rehabilitacji Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, która chciała się zapisać na zabiegi na przyszły rok
Czekam już od godziny ósmej, a przede mną jeszcze jest 10 osób. Do czego to podobne, żeby tak byli traktowani pacjenci onkologiczni. Jestem po operacji nowotworowej, mam opuchliznę, nie do końca sprawne ręce i nogę, a ból jest niesamowity – skarżył się Mieczysław Deruś z Lublina. – Pacjenci są stłoczeni w poczekalni, nie wszyscy mają gdzie usiąść, a jest bardzo dużo starszych osób. Zanim po godz. 12 przyszła druga rejestratorka, w ciągu godziny były rejestrowane zaledwie cztery osoby.
Niektórzy pacjenci przyszli nawet kilka godzin przed otwarciem rejestracji, żeby mieć pewność, że na pewno zostaną zapisani. – Przyszłam o godz. 5 i nadal czekam na rejestrację. Powinny być wydawane numerki, żeby można było wyjść z kolejki i wrócić o konkretnej godzinie. A tak muszę czekać, chociaż przy moim stanie zdrowia powinnam leżeć w łóżku – narzekała jedna z pacjentek, którą spotkaliśmy ok. południa w ośrodku rehabilitacji. W kolejce czekało wtedy około czterdziestu pacjentów.
Dyrektor COZL przyznaje, że przed południem w ośrodku rehabilitacji zaczęło pojawiać się coraz więcej osób, a czas oczekiwania na rejestrację wydłużył się. – Po informacji od kierownika ośrodka zdecydowałem o uruchomieniu od godz. 12 kolejnego punktu rejestracji, aby pacjenci byli szybciej obsługiwani – zapewnił Jerzy Kuliński, dyrektor COZL. – Rejestracja działa od godz. 8. Jeśli ktoś przyszedł wcześniej, np. o godz. 5, to zrobił to na własną odpowiedzialność, niemniej jednak na moje polecenie drzwi ośrodka są otwierane wcześniej, aby pacjenci nie czekali w chłodzie.
Dyrektor przyznaje, że kontrakt na zabiegi rehabilitacyjne z NFZ nie jest duży i być może miejsc wystarczy tylko dla osób, które przyszły w dniu rozpoczęcia zapisów na przyszły rok. – Na razie trudno nam powiedzieć, ile osób dzisiaj się zarejestruje i czy będą jeszcze potem wolne miejsca. To będzie wiadomo na koniec dnia – mówił nam dyrektor Kuliński. – Warto jednak podkreślić, że nie jest tylko rehabilitacja dla pacjentów onkologicznych, ale dla pacjentów ze wszelkiego rodzaju schorzeniami, więc jest ich bardzo dużo.