W całym śródmieściu parkowanie ma być płatne. Ważniejsze od aut osobowych staną się autobusy: będą rządzić pracą sygnalizacji i mieć wydzielone pasy ruchu. Tak władze Lublina chcą nas zniechęcić do prywatnych aut.
W strefie II znajdą się tereny intensywnej zabudowy poza ścisłym centrum. Tu autobusy mają same wydłużać sobie zielone światło.
– Będą wyposażone w specjalne czujniki – wyjaśnia Anna Adamiak, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta. – Spóźniony autobus sam wydłuży sobie zielone światło. Jeśli na to samo skrzyżowanie zechcą wjechać naraz dwa spóźnione autobusy jadące z różnych stron, system da pierwszeństwo temu, który wiezie ludzi do pracy albo temu, który ma więcej pasażerów.
W tej strefie z jezdni wydzielone mają być tzw. buspasy dostępne tylko dla autobusów lub trolejbusów i pozwalające im omijać korki. Tak ma być m.in. na skrzyżowaniu Armii Krajowej i Jana Pawła II. Jeden buspas pobiegnie przez Jana Pawła II od przystanku "Bociania” do przystanku "Szmaragdowa”. Po drugim autobusy mknęłyby z Jana Pawła II do przystanku "Jutrzenki”.
Największe ograniczenia w ruchu aut osobowych pojawią się w strefie I, obejmującej ścisłe centrum. Jej granice wyznaczałyby: al. Unii Lubelskiej, al. Tysiąclecia, al. Solidarności, ul. Lubomelska, Wieniawska, Lipowa, al. Piłsudskiego i Al. Zygmuntowskie (patrz mapka).
Pomiędzy tymi ulicami płatny ma być postój na wszystkich miejscach przy drogach publicznych. Stanąć ma tu ponad setka parkometrów.
– Jeżeli ktoś mi zagwarantuje, że w takiej strefie rzeczywiście znajdę miejsce i że będzie blisko celu, to mogę płacić. Ale nie wtedy, jeśli będę krążył, szukając miejsca – komentuje Michał Dyrka, lubelski kierowca. – Buspasy też popieram, o ile nie będą wyznaczane kosztem innych kierowców, ale dobudowywane do jezdni.
Ratusz ma dwa pomysły na strefę. Pierwszy, że parkometry kupuje sam. Drugi, że kupi je firma, która później na nich zarobi. Dostawałaby ustalony z miastem procent od przychodu.
Podział Lublina na trzy strefy zakłada Zintegrowany Plan Rozwoju Transportu Publicznego uchwalony przez radnych. Wprowadzenie płatnej strefy wymagać będzie ich odrębnej zgody.
Decyzja w tej sprawie może zapaść w przyszłym roku.