Jedna trzecia radiowozów nadaje się do wymiany, a połowa policjantów nie przeszła specjalistycznych szkoleń. Sytuacji w drogówce przyjrzeli się inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli
Do podobnych wniosków doszli inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli, którzy przyjrzeli się sytuacji w drogówce.
- Ponad jedna trzecia policyjnych pojazdów jest zużyta i kwalifikuje się do wymiany - czytamy w opublikowanym wczoraj raporcie. NIK wytyka, że w większości jednostek brakuje nie tylko sprawnych radiowozów, ale też innego sprzętu i mundurów.
- Cały czas kupujemy nowe radiowozy, ostatnio nissany pathfindery - ripostuje Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. - Nasz tabor jest coraz młodszy. Ostatnio wystawiliśmy na sprzedaż ponad 20 wysłużonych pojazdów, a pod koniec roku, dzięki wsparciu samorządów, kupimy nowe auta.
Lubelska policja zapewnia też, że nie ma problemów z zaopatrzeniem w mundury. Co roku każdy z funkcjonariuszy dostaje 2 tys. zł tzw. mundurówki na zakup niezbędnego wyposażenia. Możliwe, że od przyszłego roku środki te będzie można wykorzystać wyłącznie na ten cel.
Brak sprzętu to nie jedyny problem polskiej policji. - Ponad 40 procent policjantów z drogówki nie ukończyło wymaganego specjalistycznego przeszkolenia w zakresie ruchu drogowego - czytamy w raporcie. W ocenie NIK, może mieć to wpływ na rzetelność policyjnych ustaleń. Chodzi o nakładanie mandatów, zwłaszcza w skomplikowanych sytuacjach, czy ręczne kierowanie ruchem na dużych skrzyżowaniach.
Kurs dotyczący czynności na miejscu wypadku lub kolizji ukończyło niespełna 7 proc. policjantów. Kurs obsługi wideorejestratorów ma za sobą tylko 8,5 proc. mundurowych. Z kolei kurs doskonalenia techniki jazdy samochodem zrobiło zaledwie 15 proc. policjantów drogówki.
Lubelska policja podkreśla, że w naszym regionie liczbę policjantów z drogówki zwiększono o 10 procent.
- Mamy dobrze przygotowanych policjantów, a jednocześnie cały czas zgłaszamy funkcjonariuszy na szkolenia - zapewnia Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. - Oczekiwanie na specjalistyczny kurs może trwać nawet kilka miesięcy. W każdym patrolu jest przynajmniej jeden policjant po dodatkowym przeszkoleniu - dodaje.
Brak specjalistycznego szkolenia wcale nie oznacza, że policjanci nie mogą pracować na drodze.
- Po kursie podstawowym mogą wykonywać najważniejsze zadania m.in. w zakresie kontroli drogowej, obsługi wideorejestratora czy zabezpieczenia miejsca zdarzenia - mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Jak informuje resort, w tym roku specjalistyczne szkolenia ukończyło 400 policjantów.