To praktycznie przesądzone – miasto unieważni przetarg na przebudowę Al. Racławickich, ul. Lipowej i ul. Poniatowskiego, bo zainteresowane tym zleceniem firmy zaproponowały ceny znacznie wyższe od kwoty, którą chciało wydać miasto. Dodatkowych pieniędzy nie ma. Prezydent zapowiada powtórkę przetargu.
Oficjalna decyzja może zapaść nawet w czwartek. Na jej ogłoszenie pozostał tylko tydzień. – Ostatnim dniem okresu związania ofertą, czyli ważności złożonych ofert, będzie 24 stycznia. Najpóźniej tego dnia musi być ogłoszone rozstrzygnięcie przetargu – potwierdza Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
W środę prezydent Lublina przyznał, że najbardziej prawdopodobnym rozstrzygnięciem jest teraz unieważnienie zamówienia ze względu na wielką przepaść między miejskim kosztorysem, a oczekiwaniami najtańszej z firm.
O tej przepaści pisaliśmy już kilkakrotnie.
Przypomnijmy: miasto spodziewało się wydać najwyżej 41 mln zł, tymczasem najtańsza firma życzy sobie aż 107 mln zł. Prezydent starał się jeszcze o zwiększenie unijnej dotacji, ale bezskutecznie. – Jeżeli ta sytuacja nie zmieni się w czasie związania ofertą, a jeszcze prowadzimy w tej sprawie rozmowy, to przymierzamy się, rzeczywiście, do powtórzenia tego przetargu – przyznaje w rozmowie z nami prezydent Krzysztof Żuk.
Przed ogłoszeniem nowego przetargu podwładni prezydenta spróbują jeszcze poszukać możliwych oszczędności. – Zarząd Dróg i Mostów dostał polecenie, by to w szczegółach przeanalizować – mówi Żuk. Przyznaje jednak, że pole manewru jest bardzo ograniczone.
– Nasze możliwości redukcji kosztów sięgną kwoty mniejszej niż byśmy chcieli – stwierdza prezydent. Z jego środowych wypowiedzi wynika, że sukcesem będzie zmniejszenie cen ofertowych w kolejnym przetargu o ok. 20 mln zł. Żuk przypomina, że projekt przebudowy jest już zatwierdzony, wydane są pozwolenia budowlane, a największym kosztem wcale nie jest budowa nowej jezdni, chodników i poprowadzenie ścieżek rowerowych.
– Głównym kosztem są podziemne sieci – podkreśla prezydent. – My na nowo musimy uzbroić tę część miasta. Wymienić istniejące sieci i jednocześnie włożyć pod ziemię niezwykle kosztowny kanał deszczowy odprowadzający wodę z Al. Racławickich i poprawiający też odwodnienie sąsiednich ulic. Dlatego nie można zredukować w sposób radykalny kosztów tej inwestycji.
Ratusz zapowiada dalsze starania o zwiększenie unijnej dotacji przyznanej nie tyle na przebudowę dróg, co na przekształcenie ich w korytarz dla pojazdów komunikacji miejskiej. – To nie jest projekt drogowy, tylko transportowy – przypomina Żuk. Zarówno na Al. Racławickich, jak też na ul. Lipowej wytyczone mają być na jezdni specjalne pasy ruchu dla autobusów i trolejbusów. To jeden z warunków, które Ratusz musi spełnić, by móc skorzystać z unijnych pieniędzy.