Po półrocznych próbach władze województwa wręczyły wypowiedzenie dyrektorowi szpitala im. Jana Bożego w Lublinie Piotrowi Cioczkowi.
Władze regionu nie mogły jednak zwolnić Cioczka, bo ten od października był na zwolnieniach lekarskich. Do pracy wrócił w poniedziałek. A wczoraj pojawił się w Urzędzie Marszałkowskim.
- Wręczyłem panu Cioczkowi wypowiedzenie umowy o pracę z dniem 1 lipca - mówi Krzysztof Grabczuk, marszałek województwa.
- Umowa zawarta z dyrektorem gwarantuje mu sześciomiesięczny okres wypowiedzenia, przez który będzie pobierał wynagrodzenie - wyjaśnia Dorota Goluch, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.
To oznacza, że na konto Cioczka wpłynie ok. 60 tys. zł, bo miesięcznie dyrektor zarabiał ok. 10 tys. zł.
Nie potwierdziły się spekulacje, że po zwolnieniu ze szpitala Cioczek znajdzie pracę właśnie w urzędzie. Jego kandydaturę wspierał członek zarządu województwa Arkadiusz Bratkowski (PSL). - Jest doświadczonym dyrektorem, z dużą wiedzą o służbie zdrowia - przekonywał na naszych łamach.
- Rzeczywiście dyrektor startował w naborze na pracownika Departamentu Zdrowia i wygrał ten konkurs - przyznaje marszałek Grabczuk. - Ale nie zostanie zatrudniony, bo nie może jednocześnie być na wypowiedzeniu w szpitalu i odpowiadać za służbę zdrowia w urzędzie. Konkurs zostanie ogłoszony ponownie.
Obowiązki dyrektora szpitala Jana Bożego będzie nadal pełnił Jacek Solarz. - Taka sytuacja potrwa do końca okresu wypowiedzenia Piotra Cioczka i rozstrzygnięcia nowego konkursu na stanowisko szefa szpitala Jana Bożego - tłumaczy Dorota Goluch.