Zapowiada się gorąca dyskusja o przyszłości górek czechowskich. W czwartek Rada Miasta zajmie się petycją, której autorzy chcą „doprowadzenia do powstania otwartego parku” na terenie dawnego poligonu.
Wizję nowego parku lansuje właściciel górek, deweloperska spółka TBV, oczekująca od władz Lublina takich zmian w planie zagospodarowania terenu, które umożliwią budowę osiedli mieszkaniowych na wierzchowinach górek czechowskich. Obowiązujący plan (w Ratuszu trwają prace nad jego zmianą) pozwala na zabudowę części górek, ale nie w takim stopniu i nie w taki sposób, jak chce tego TBV.
Inwestor zapowiada, że ciągnącą się między wierzchowinami dolinę, która nie nadaje się do zabudowania, przekaże władzom miasta za symboliczną złotówkę, by mogły urządzić tu park.
Ani słowa o budowie osiedli nie ma w skierowanej do Rady Miasta petycji, której autorzy domagają się „doprowadzenia do powstania otwartego parku na górkach czechowskich”. Twierdzą, że to teren zaniedbany, który „nie stanowi wartościowej oferty dla okolicznych mieszkańców i nie wykorzystuje swojego potencjału”. Autorzy nie zezwolili Ratuszowi na ujawnienie ich nazwisk. Podpisani są jako Komitet Społecznej Inicjatywy Budowy Parku na Górkach Czechowskich.
Odpowiedź na to pismo przygotowali radni Platformy Obywatelskiej. To ich projekt uchwały trafił do porządku obrad. Od wyniku głosowania zależy to, czy stanie się oficjalną odpowiedzią Rady Miasta na petycję.
W projekcie radnych PO czytamy, że „akceptuje się petycję z uwagi na słuszny interes mieszkańców”. W uzasadnieniu jest jednak zastrzeżenie, że to „nie przesądza w żaden sposób o kierunkach prac Rady Miasta Lublin” co do zagospodarowania dawnego poligonu.