Tłumów szturmujących drzwi nie było. Dziś, tuż przed 10 rano przy szklanej fasadzie budynku galerii GALA "Dom i wnętrze”, czekało kilkadziesiąt osób.
Jednak nie wszystkie sklepy mieszczące się na imponującej powierzchni ponad 33 tys., m kw. były wczoraj otwarte. W wielu wciąż trwają prace wykończeniowe, które można podejrzeć przez szklane drzwi. W innych wielkie reklamy informują o planowanej dacie otwarcia. Ale klientom to nie przeszkadza - W Lublinie nie było do tej pory tak dużego sklepu wnętrzarskiego. Czasu nie starczy na obejrzenie wszystkiego, co już działa. Na następne sklepy można poczekać - mówi pan Roman, emeryt z Lublina, który na zakupy wybrał się z żoną. (mmsz)
FOT. MACIEJ KACZANOWSKI