Kordian Urlich został Wolontariuszem Roku Lubelszczyzny. Nagrodę główną i wyróżnienia wręczono w niedzielę podczas Gali Wolontariatu w Centrum Spotkania Kultur.
Podczas corocznej imprezy organizowanej przez Centrum Wolontariatu w Lublinie ogłoszono wyniki konkursu Barwy Wolontariatu, który ma na celu wyróżnienie wolontariuszy działających na terenie województwa lubelskiego. Tegorocznym zwycięzcą został Kordian Urlich, koordynujący działalność Mobilnego Gorącego Patrolu. To grupa ludzi opiekujących się bezdomnymi i ubogimi, w okresie od jesieni do wiosny. Jak sam przyznaje do takiej działalności wkręciła go żona, która sama zajmowała się już wolontariatem, a pewnego razu poprosiła go o pomoc w przewiezieniu ugotowanej dla bezdomnych zupy. – Zawieźliśmy jedzenie do miejsca, gdzie wydawane są codziennie posiłki. No i cóż. Ja to wniosłem, a jak już wszedłem to zostałem – mówi Kordian Urlich, zawodowo pracujący jako szef sprzedaży w lubelskim salonie samochodowym Mazdy.
Oprócz głównej nagrody podczas Gali Wolontariatu wręczono także wyróżnienia. Otrzymali je: * Maciej Pomorski (angażuje się w działania na rzecz integracji cudzoziemców), * Aneta Adamczuk (jest m.in. koordynatorką programu wolontariackiego Akademia Radości w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym), * Patrycja Mielniczek (wolontariat kulturalny, związana m.in. Fundacją Sempre a Frente, czy Fundacją Team TEATRIKON), Jolanta Okoń (od kilkunastu lat działa w Kuchni dla Ubogich im. Matki Teresy z Kalkuty w Krasnymstawie), * Grupa Teatralna Tradycja, nominowana przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Janowie Lubelskim, * wolontariusze Stowarzyszenia Mali Bracia Ubogich, * Damian Krasiński (m.in. opiekun Szkolnego Klubu Wolontariatu „Dobre Serce” w Szkolenie Podstawowej w Leszczynie).
O tym jakie cechy charakteryzują wolontariuszy mówił ks. Mieczysław Puzewicz, który podkreślał rolę ich obecności w życiu potrzebującego człowieka. – Mam poczucie, że świat coraz bardziej samotnieje, a my się coraz bardziej oddalamy. Jeżeli robimy pierwszy krok, żeby być przy kimś, kto potrzebuje, to jest najważniejszy krok. Drugi to chcieć słuchać drugiego człowieka. Dzisiaj ogromnie rośnie liczba osób niewysłuchanych, tych którzy mają swoje historie, swoje dramaty, a których nikt nie chce słuchać. My jako wolontariusze bardzo często jedynymi, którzy wsłuchują się w dramaty innych ludzi, nie mogąc nic więcej zrobić. Trzeci krok, bardzo ważny to jest zrozumieć tego drugiego człowieka, nie odepchnąć go, nie osądzić, ale właśnie zrozumieć – mówił ks. Puzewicz, który jest przewodniczącym Rady Programowej Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu. – Za to serdecznie wam dziękuję, że chcecie być, słuchać i rozumieć – dodał zwracając się do wszystkich obecnych na gali wolontariuszy.